|
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Draconarch |
Temat: Elktrin Wto Sie 18, 2020 11:32 pm | |
| First topic message reminder :Elktrin to niewielka, samodzielna osada znajdująca się w południowo-zachodniej części Vale. Miejscowość jest stale zamieszkana przez około pięćset osób, natomiast głównym źródłem utrzymania mieszkańców jest produkcja technologii użytkowej, wsparcie usług oraz maksymalizacja samowystarczalności osady. Ze względu na oddalenie od dużych ośrodków czy baz, miejscowość i jej mieszkańcy często korzystają z usług prywatnych firm lub łowców w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa. W miejscowości można znaleźć bar, motel czy niewielki budynek lokalnych władz. Poza tym jest tu kilka sklepów o konkretnej specjalizacji, nie tworzących dla siebie wzajemnie konkurencji. Elktrin posiada własną przychodnię i jednostkę strażaków ochotników oraz proste funkcje usługowe dla funkcjonowania samego miasta, jednak próżno szukać tu komisariatu lub podobnego budynku. Jedynie mały lokal w centrum jest wynajmowany przez współpracująca firmę militarną, która zajmuje się ochroną lokalnych terenów oraz ich mieszkańców. Życie płynie tu powolnym, spokojnym tempem, a sami mieszkańcy wydają się żyć z dnia na dzień. |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Ivy Poulsen |
Temat: Re: Elktrin Pią Lip 23, 2021 2:30 am | |
| - Spoiler:
Dziewczyna starała się sprawić jak najlepiej w tej dziedzinie, tak obcej dla niej, choć tak naturalnej i instynktownej dla jej ciała. Wśród tłoku jej myśli na chwilę na wierzch wypłynęło jedno pytanie: jak na tą sytuację reagują grimmy Uthera. Widziała już, że bywają bardziej nerwowe gdy on sam szykuje się do walki. Czy jego obecne emocje też mają jakiś wpływ na ich zachowanie? Jeśli tak to jakie? Obraz beowulfa przytulającego drzewo i ocierającego się o nie zawitał z tyłu jej głowy i pewnie będzie wracał w przyszłości dopóki nie uzyska odpowiedzi na to pytanie. Na razie jednak próbowała przynajmniej w pewnym stopniu objąć rozumem to jak oni sami na siebie działają. Jak dotyk, nawet ten najprostszy może dostarczać im tyle przyjemności. Jak same dźwięki oddechów i pulsującej krwi mogą ten efekt potęgować. Jak mimo braku doświadczenia instynktownie robią to co należy. I w końcu jak połączenie między ich jaźniami dodatkowo na nich wpływa. Zagubiona w tych myślach i odczuciach Ivy nie zauważyła jak ogon jej gadziego przyjaciela chwyta butelkę stojącą w pobliżu wanny i rzuca nią. Zareagowała dopiero na dźwięk uderzenia plastiku o ścianę, a następnie o posadzkę oraz nagłą ciemność. Uniosła głowę chcąc zorientować się co się dzieje, ale spokój Uthera uświadomił ją, że tak miało być. Równocześnie przyciągnął czarnowłosą mocniej do siebie wyciskając z niej głośne westchnięcie. Zauważając, że zamierza się podnieść sama poprawiła swój chwyt dodatkowo obejmując go nogami w pasie. Wiedziała, że niebieskołuski jest silny i nie potrzebuje pomocy, ale intuicyjnie chciała mu ułatwić zadanie. Poczuła jak grawitacja wokół niej zmienia kierunek i po chwili zanurzyła się w wodzie, opierając plecy o brzeg ogromnej wanny. Ivy była gotowa kontynuować po omacku, jednak wtedy Uther zajaśniał niebieskim blaskiem. Światło było bardzo delikatne, ale wystarczyło by widzieli siebie nawzajem, a to było najważniejsze. Niepotrzebna im była teraz wiedza o czymkolwiek znajdującym się poza wanną. Jaszczur położył ją na swoim poprzednim miejscu powoli, delikatnie. Zupełnie jakby obawiał się, że jeśli zrobi coś zbyt gwałtownie to zepsuje moment. Może i by tak było choć dziewczynie trudno było w to uwierzyć, że coś tak błahego mogłoby zakłócić tą atmosferę. Jej kostki wciąż pozostawały skrzyżowane na lędźwiach jaszczura, jednak były na tyle luźno, by nie ograniczać jego ruchów. Rumieńce rozlały się z policzków na całą twarz Ivy gdy poczuła ponownie jak członek Uthera ociera się o jej strefy intymne. Zza lekko rozchylonych ust połyskiwały od czasu do czasu jej przednie zęby czemu zazwyczaj wtórowały westchnienia i jęki. To jednak nie były wszystkie sztuczki, które niebieskołuski miał w zanadrzu. Uniósł na chwilę rękę do panelu wbudowanego w wannę uruchamiając hydromasaż. Woda uderzająca o tak teraz czułą na dotyk skórę czarnowłosej spowodowała, że ta wygięła się lekko w łuk. Uther mógł jednak wiedzieć po jej minie i myślach, że to nic złego. Wręcz przeciwnie, była to oznaka skuteczności jego działań. W dodatku jej piersi zostały wypchnięte do przodu, bardziej wyeksponowane na dalsze pieszczoty. Tymczasem dłonie Ivy błądziły po ciele samca. Głównie po jego piersi, ramionach oraz twarzy, bo do nich miały najłatwiejszy dostęp. Przez cały ten czas nie mogła oderwać wzroku od jego oczu: dwóch najbliższych źródeł światła.
|
| | | Grimmwraith |
Temat: Re: Elktrin Pon Wrz 20, 2021 3:00 pm | |
| - Spoiler:
Dłuższą chwilę nie przerywał swych działań, gładząc i masując skórę na oraz dookoła piersi dziewczyny, długim niebieskim jęzorem. W tym czasie nie przerywał również ruchów biodrami, dbając o utrzymanie odpowiedniego rozgrzania ich ciał, kiedy to członek samca stale się o nią ocierał. Ze względu jednak na różnicę w ich rozmiarach, w końcu zaczął czuć lekki dyskomfort wyginania się, aby zarówno dolne partie ich ciał, jak również jego język, utrzymywały odpowiedni dotyk. Wisienką na torcie były jej myśli, które zwyczajnie rozbawiły jaszczura. Jeszcze raz przeciągle przesunął językiem po mostku Ivy, ciągnąc gest aż do jej szyi. Ponieważ ładnie się dla niego odchyliła, to pozwolił sobie na delikatnie gest podgryzienia skóry na jej szyi, wzmacniając to cichym mruczeniem. Ogon samca poruszył się szybciej w wannie, a niebieski jaszczur podniósł swój korpus, opierając się na kolanach. Nadal obejmowała go nogami, stąd nie odsunął się do niej, a sam penis gada opierał się o jej prywatne sfery, jednak ten przestał chwilowo ocierać się o partnerkę. Zamiast tego, wyprostowany, skrzywił lekko łeb, wodząc wzrokiem po je ciele. Od szyi, przez piersi, mostek oraz żebra, kończąc na brzuchu. Przez kilkadziesiąt sekund po prostu ją obserwował, w półmroku, który sam rozświetlał własną energią. W końcu, pochylił się do niej ponownie, tym razem ustawiając się nad nią, może nawet łeb delikatnie ponad jej głowę, bo przed sobą widziała głównie jego klatkę piersiową. Dosuwając się, oparł swą samczą dumę na jej brzuchu, utrudniając nieco dalsze igraszki, choć wyraźnie nie zamierzając z nich rezygnować. W końcu mogła z niego czytać, jak z otwartej księgi. -Mycie łusek i masaż, a my co tutaj robimy…? Zażartował szeptem, odnosząc się do ich aktualnego nastroju. Jeśli Ivy mu nie przerwała, to niebieski wsunął prawą dłoń pod jej plecy, a następnie podniósł ją i znów przytulił jej ciało do swojego własnego, pozwalając sobie na delikatnie mruczenie. Krótko, jednak po chwili odstawił dziewczynę na jej miejsce, aby wanna dalej serwowała jej hydromasaż, kiedy to on znajdował się nad nią, a jego członek na jej brzuchu. Przerwał pieszczoty, choć mogła wyczuć, że był bardzo, bardzo rozgrzany i podniecony, co z resztą mogła poczuć, bo na jej brzuchu spoczywał twardy, nabrzmiały organ samca. Domagający się więcej, znacznie więcej. On jednak, obserwował. Próbował wyczytać z niej, co dalej. Czy mógł przejść do następnego kroku, który już go tak kusił? A może wyczuje jej pragnienie, które mógłby teraz zrealizować?
|
| | | Ivy Poulsen |
Temat: Re: Elktrin Pon Paź 04, 2021 1:10 am | |
| - Spoiler:
Kobiece myśli już tak miały, że czasem uciekały w najróżniejsze miejsca niezależnie od woli właścicielki. Jak się okazuje, może się to zdarzyć w każdej sytuacji. Również tak intymnej. Szczęśliwie nie były one na tyle rozpraszające żeby którekolwiek z nich odciągnąć od ich "kąpieli". Uther był lekko rozbawiony rozważaniem jak teraz zachowują się jego podopieczni, ale nie przerywał. Przynajmniej dopóki nie rozbolały go plecy. Nawet gdyby byli zbliżonych rozmiarów, ta pozycja nie byłaby do końca naturalna, a był przecież o wiele wyższy od Ivy. Dziewczyna czuła jak język jaszczura sunie po jej wilgotnej skórze w stronę szyi. Instynktownie odchyliła głowę w bok i wtedy została ugryziona w szyję. Wystarczająco lekko, by nie zrobić jej krzywdy, ale dość mocno, by wycisnąć z niej cichy, zaskoczony krzyk, który przeszedł w jęk rozkoszy. Jaszczur wyprostował się, odsuwając lekko swój korpus od dziewczyny. To spotkało się z lekką dezaprobatą dziewczyny, dopóki ich spojrzenia się nie spotkały. Przez dłuższą chwilę przyglądali się sobie nawzajem, podziwiając kształty partnera i zastanawiając się co zrobić dalej. Głębokie oddechy unosiły i opuszczały klatkę piersiową Ivy, brzuch falował to napinającymi się, to rozluźniającymi mięśniami, a oczy badały samca jakby szukając czegoś na łuskowatej skórze. Uther ponownie się do niej zbliżył, choć tym razem w wygodniejszej dla niego pozycji. Korzystając z chwili przerwy od igraszek skomentował to co robili żartobliwym pytaniem. -Łuski umyte, a to chyba można uznać za masaż, co nie?- mruknęła z cwaniackim uśmiechem, który dało się również odczuć w jej umyśle i usłyszeć w głosie. Bestia w pudełku wewnątrz umysłu Ivy wyjątkowo siedziała cicho, jakby przytłoczona tymi pozytywnymi emocjami. Oddawała pole dziewczynie w doświadczaniu tej sceny, związanej z nią intymności i relacji. A ta ochoczo z tego korzystała. Czując jak nabrzmiały członek jaszczura opiera się na jej brzuchu, sięgnęła dłonią i pogładziła lekko, przypominając sobie jego kształt i sprawdzając nowy rozmiar. Podobnie jak i samiec była bardzo rozgrzana i chętna na następny krok. Czy w pełni gotowa miało się jeszcze okazać, ale na pewno podekscytowana na myśl o nim. Czuła w piersi bicie własnego serca i łasząc się do torsu Uthera była w stanie usłyszeć jego. Oba przyspieszone, ale silne i pewne. Chcieli tego i zdaniem Ivy nie było powodu opóźniać. Może dla paru ugryzień… Spodobały jej się, choć po tym pierwszym prawdopodobnie zostanie lekki ślad przez kilka dni. Jednak to nic, z czym by sobie nie poradziła.
|
| | | Sponsored content |
Temat: Re: Elktrin | |
| |
| | | |
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|