Share

Centrum - Page 2 Empty
 

 Centrum

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Tsukune
Tsukune

https://eclipse.forumpolish.com/t245-tsukune-gotowe-do-sprawdzen
PisanieTemat: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyWto Gru 24, 2019 12:01 am

First topic message reminder :

Centrum - Page 2 E10cd4d977118ab4ebe2a36110f51523

Jest to nic innego jak centrum miasta. Znajdują się tu różne sklepy, bary i inne budynki w których można dokonać zakupów, wynająć pokój aby się przespać. To w ciemniejszych miejscach i zakątkach budynki uciech ewidentnie dla dorosłych i raczej samotnych osób. Doskonale widać stąd migoczącą w oddali Akademię Beacon. Znajdą się też tutaj gdzie nie gdzie "nielegalne" sklepy. Nie tyle są to sklepy co bardziej prywatne mieszkania w których znajdują się osoby które interesują się nietypowymi rzeczami i mogą zrobić coś co inni by się bali lub nie pozwalała im na to ich "nauka".
Powrót do góry Go down


Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
Centrum - Page 2 Empty
AutorWiadomość
Tsukune
Tsukune

https://eclipse.forumpolish.com/t245-tsukune-gotowe-do-sprawdzen
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPią Sty 17, 2020 12:58 am

No i się jak zwykle zaczytałem. Zatraciłem się w interesującej książce. Dobrze że ustawiłem sobie aby mój scrool zresetował się po jakichś 32 minutach. Gdy to się stało spojrzałem że już Milarose ma swój płaszcz. Więc wstałem spokojnie
-Poproszę jeszcze metr tego materiału powiedziałem wskazując na materiał który z zewnątrz wydawał się być szorstki i sztywny a zarazem giętki z zewnątrz a po wewnętrznej stronie był delikatny jak aksamit lub jedwab. Zapłaciłem za wszystko. Materiał złożyłem i schowałem do kieszeni płaszcza. Kiwnąłem głową do ptaszyny oraz sprzedawcy i spokojnie wyszedłem ze sklepu. Nigdzie w sumie się nie spieszyłem. Teraz jedynie zastanawiałem się do którego sklepu się udać wpierw po kawałek a raczej kawał drewna. Spokojnie tak sobie szedłem niespiesznie. Powinienem się pożegnać z Milarose? Chyba nie...a może powinienem? Cóż nie mi oceniać.
Powrót do góry Go down
Gość
avatar
Gość
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPią Sty 17, 2020 12:53 pm

Kiedy chłopak za wszystko zapłacił dziewczyna kiwnęła głową i jej kącik ust uniósł się w delikatny uśmiech. Przyglądała się jeszcze przez dłuższy okres w odbicie w lustrze zadowolona ze swojego nowego stroju. Z tak założonym kapturem wyszła ze sklepu, zerknęła za plecami w stronę gdzie poszedł Tsu, Milarose poszła w przeciwnym kierunku niespiesznym krokiem przybierając swoją klasyczną pokerową twarz. Teraz liczył się odpoczynek nie ważne, w jakim miejscu byle by odpocząć.

z/t
Powrót do góry Go down
Tsukune
Tsukune

https://eclipse.forumpolish.com/t245-tsukune-gotowe-do-sprawdzen
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPią Lut 07, 2020 9:36 pm

Nucąc sobie cicho pod nosem po drodze zajrzałem jeszcze do jednego stolarskiego sklepu gdzie za drobną pomoc udało mi się dostać kawał drewna. W sumie i tak nie był on potrzebny mężczyźnie ale postanowiłem sobie na niego nieco zapracować. Więc po otrzymaniu wspomnianego drewna jako nagrodę udałem się spokojnie w stronę doków gdzie następnie wsiadłem w transport do szkoły. Cóż trzeba było wrócić do swojego pokoju i zacząć sobie dłubać w tym drewnie aby wprowadzić projekt jaki przypadkiem stworzyłem przy rozmawianiu sobie z Milarose. Cóż. Takie przypadki zdarzają się dosyć często iż nieświadomie coś stworzymy dzięki czemu mamy później sporo zabawy w tworzeniu swojego pomysłu i planu

[z/t]
Powrót do góry Go down
Kurisu
Kurisu

https://eclipse.forumpolish.com/t263-kurisu#1630
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPią Kwi 10, 2020 2:00 pm

Droga do miasta zajęła jej sporo czasu, ale w końcu udało jej się tu dotrzeć. Nie była tutaj od kilkunastu lat i wszystko wydawało się jej inne, niż zapamiętała. Sporo rzeczy też się zmieniło. Ruch był w mieście bardzo tłoczny: chodzący przechodnie, przemieszczające się pojazdy powodowały mnóstwo hałasu. Dziewczynie od tego zakręciło się aż w głowie. Przemierzając ulice rozglądała się na wszystkie strony świata machając wesoło ogonkiem na boki. Na jej twarzy widniało nieustanne zainteresowanie, zaskoczenie i zachwycenie. Podchodziła do różnych sklepów, aby przez szybę wyjrzeć co leży na półkach. W końcu tyle się plątała po ulicach, że w końcu dotarła do centrum miasta. Zatrzymała się, aby rozejrzeć się wokół, ale czuła się totalnie zagubiona. Nie wiedziała w którą stronę iść. Chciała jakoś naprawić te urządzenie i dowiedzieć się o nim coś więcej, ale nie wiedziała do kogo ma się z tym udać. Ciekawiło ją też to, czy w pamięci urządzenia zachowały się jakieś pliki i dane. Poszła dalej szukając jakiegoś sklepu z wywieszoną nazwą ''mechanik'' lub coś do tego podobnego. Nie wiedziała jak nazywa się osoba, która naprawia takie rzeczy. Nie wiedziała, czy w ogóle da się coś takiego naprawić. Jeśli uda jej się trafić do jakiegoś cudotwórcy, to jej następnym celem miało być jej stare mieszkanie, do którego chciałaby się później udać. Wzięła uszkodzone urządzenie do ręki i przyjrzała się jeszcze raz, chcąc dojrzeć jakiś detal, który mógł wcześniej umknąć, po czym westchnęła.
- Eh, oby to było warte zachodu. - Powiedziała pod nosem do siebie, gdy cały czas szła dalej.


Ostatnio zmieniony przez Kurisu dnia Sob Kwi 11, 2020 8:42 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Raijin
Raijin

https://eclipse.forumpolish.com/t178-bog-piorunow#595
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPią Kwi 10, 2020 2:31 pm

MG

Kurisu najwyraźniej dotarła do części handlowej centrum, bo przybywało sklepów na witrynach których widniały naprawdę przeróżne towary. Poczynając od zwykłych odzieżówek, w których można było zaopatrzyć się w kolorowe ubrania zaprojektowane przez znane marki, aż po komponenty do broni lub nawet samą broń. W zasadzie jeśli dobrze się szukało to można było znaleźć tu wszystko, a przyglądanie się scrollowi coś faktycznie dało. Otóż na jednej z wystaw Kurisu zauważyła dosyć podobnie wyglądające urządzenie. Smuklejsze, w kolorze białym oraz z działającym ekranem, na którym puszczany był jakiś klip z gry. Takich urządzonek było znacznie więcej na wystawie oraz były w różnych kolorach oraz kształtach. Miały przed sobą również niewielką białą tabliczkę z ceną. Najtańsze na wystawie zaczynały się od 300 lienów, natomiast te najdroższe - już zupełnie nie przypominające prostokącika, miały 15 krotność tej wartości. Przy każdym również była tabliczka z jakimś oznaczeniem, a raczej słowami i liczbami oraz pojedynczymi literami. Przykładowo Nebula X-5, Sunshine 3 oraz wiele innych nazw. Zapewne modeli konkretnego urządzenia od zupełnie innego producenta. Sam sklep, w którym te cuda się znajdowały był pod szyldem "Scrolls' R Us!".
Wewnątrz wszystko było białoczarne. Białą posadzka marmurowa oraz czarne meble jak w typowym salonie komórkowym. Były gablotki ze scrollami, punkt serwisowy w którym oddawało się zepsute rzeczy oraz kilka stanowisk, przy których ludzie i faunusy dyskutowali z pracownikami o swoich sprawach. Wszyscy pracownicy ubrani praktycznie jednakowo. Biała koszula z logiem na piersi w kształcie scrolla, czarne spodnie, czarne obuwie. Musieli być również wszyscy uśmiechnięci i jak najbardziej pomocni. Również na serwisie pracowała podobnie ubrana osoba, aczkolwiek ten miał okulary i wyglądał na młodego człowieka. Miał trądzik na twarzy oraz rude, kręcone włosy i aktualnie rozkręcał śrubokrętem jedno z urządzeń klienta.
Powrót do góry Go down
Kurisu
Kurisu

https://eclipse.forumpolish.com/t263-kurisu#1630
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPią Kwi 10, 2020 3:09 pm

Chodząc i rozglądając się po sklepach dziewczyna zauważyła, że w jednym ze sklepów wystawione są podobne urządzenia do tego, które dziewczyna nosi przy sobie. Dla pewności wzięła uszkodzone urządzenie jeszcze raz do ręki i kilka razy porównała je wzrokiem do jednego z wystawionych.
- Tak, to tutaj! - Powiedziała do siebie z ekscytacją i uśmiechem na twarzy, gdy stała przed oknem sklepu. Odwróciła się na pięcie w bok i weszła do środka. Było tutaj kilku ludzi i faunusów, ale nie na to zwróciła teraz uwagę. Pomieszczenie w środku było bardzo czyste i eleganckie. Zauważyła, że ludzie za ladą są ubrani w podobne ubrania, więc pomyślała, że to musi być obsługa. Podeszła do losowego stanowiska, które akurat było wolne, trzymając w obu rękach uszkodzony scroll. Nie chciała wciskać się komuś w kolejkę, nie chciała sprawiać kłopotu ani być niemiła. Niestety nie za bardzo wiedziała, jak nie robić z siebie niemiłą. Uśmiechnęła się miło do obsługi, machała na boki swoim ogonem a jej kocie uszy lekko oklapnęły w dół.
- Hej, potrafisz to naprawić? - Nie wiedziała jak się odezwać, nie znała zwrotów grzecznościowych. Próbowała robić dobre wrażenie tak, jak potrafiła. Nigdy nie była w sklepie, więc trochę się tym stresowała, co można było zauważyć po niepewnych ruchach lub lekko drżących rękach. Po prostu nie wiedziała czego ma się spodziewać. Miała tylko nadzieję, że dalej wszystko pójdzie gładko samo. Myślała, że jak będzie miła dla innych, to inni również tacy dla niej będą. Nie wiedziała, w którym stanowisku jest serwis urządzeń, więc jeśli podeszła do złego stanowiska to prawdopodobnie została odesłana gdzieś obok, co może ją jeszcze bardziej zestresować. Jeśli obsługa poprosiła o pokazanie urządzenia, dziewczyna niepewnym ruchem wysunęła swoje ręce do przodu przekazując urządzenie do rąk i czekała spoglądając na działania osoby za ladą.


Ostatnio zmieniony przez Kurisu dnia Sob Kwi 11, 2020 8:42 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Raijin
Raijin

https://eclipse.forumpolish.com/t178-bog-piorunow#595
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPią Kwi 10, 2020 3:30 pm

MG

Kotka wybrała losowo jedno ze stanowisk i tak się złożyło, że akurat był to punkt obsługi klienta firmowego. Oczywiście po dokładniejszym się przyjrzeniu miejscu, w którym stała pewnie dostrzegłaby niewielką tabliczkę przytwierdzoną do stolika. Rzecz jasna naturalnie jej obecność spotkała się z uwagą osoby pracującej tutaj, więc podeszła do niej kobieta. Miło się uśmiechnęła, przywitała i zapytała w czym może pomóc. Miała też na piersi niewielką plakietkę z imieniem Lana oraz stanowiskiem junior customer assistant. Kolejna wymyślona ranga, która nie ma znaczenia tak naprawdę, ale korporacje chciały wyglądać na bardziej „profesjonalne” rzucając na lewo i prawo wymyślnymi tytułami, by pracownicy mieli do czego dążyć na drodze awansu.
- Jeśli chodzi o naprawę to zaprosiłabym do punktu serwisowego. Larry bardzo chętnie zajmie się Pani scrollem, natomiast ja mogłabym zaproponować bardzo korzystną umowę. Nielimitowany internet w scrollu, rozmowy po najniższych stawkach oraz jeden z modeli z naszego specjalnego katalogu – powiedziała oddając telefon, który podała jej Kurisu. W zasadzie ona pewnie nic by z tym nie zrobiła, dlatego skierowała ją do stanowiska z napisem „serwis”, ale przedstawiła też ofertę jak to handlowiec. Nawet wyciągnęła małą książeczkę, w której były różne modele scrolli wraz z ich specyfikacją techniczną. Nie żeby Kurisu cokolwiek mówiły te cyferki oraz żargon techniczny.
Powrót do góry Go down
Kurisu
Kurisu

https://eclipse.forumpolish.com/t263-kurisu#1630
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptySob Kwi 11, 2020 12:57 am

Okazało się, że jednak źle trafiła. Nie zauważyła wcześniej tabliczki, która stała przy stanowisku na ladzie. Zaraz podeszła do dziewczyny miła kobieta, która szybko wyjaśniła, że napraw dokonuje się przy innym stanowisku. Dziewczynie zrobiło się trochę głupio.
- Scrollem? - zadała retoryczne pytanie, ponieważ pierwszy raz usłyszała tą nazwę i z początku nie wiedziała o co chodzi. Potrzebowała chwili, aby się domyślić, że musi tutaj chodzić o nazwę tego urządzenia. Zanim Kurisu odeszła od lady, dostała pewną propozycję, która była dla niej niezrozumiała. Chodziło o jakąś umowę o nielimitowany... internet?
- A co to ten nielimitowany internet? O jaką umowę chodzi? - zapytała podczas odbierania telefonu z jej ręki, kompletnie nie wiedząc z czym ma do czynienia. Kobieta pewnie jej wyjaśniła czym jest internet i o jaką umowę chodzi, więc poczekała z wyjaśnieniami.
- Nie mogę, przyszłam tutaj po coś innego. Muszę to naprawić. - odpowiedziała na koniec, gdy odchodziła do innego stanowiska, robiąc improwizujący uśmieszek. Nie chciała od niej też żadnego nowego, innego modelu. Zależało jej na tym jednym egzemplarzu. Podeszła tam, gdzie wcześniej zostało wskazane miejsce. Jeśli była tutaj jakaś osoba w kolejce to i tak postanowiła się wtrącić, ponieważ nie wiedziała co ma zrobić w danej sytuacji i postanowiła zaryzykować podchodząc obok. Trochę jej się z tym śpieszyło, dziewczyna nie należała do cierpliwych.
- Hej, naprawisz mi to? - bezpośrednio zapytała robiąc delikatny, lekko przygłupi uśmieszek i robiąc słodką minę na twarzy. Położyła scrolla na bladzie wpatrując się w niego w nadziei, że zaraz zobaczy jakieś cuda, dzięki którym urządzenie zacznie działać. Czuła lekki stres i bała się reakcji, ponieważ bardzo jej na tym zależało w tej chwili. Bała się, że zrobi jeden głupi błąd, przez który straci szansę na dostęp do tego scrolla. Jeśli mężczyzna wziął urządzenie do rąk i zaczął je oglądać, zdał sobie sprawę, że ekran scrolla jest popękany a urządzenie samo w sobie nie chce się po prostu włączyć. W niektórych miejscach mógł znajdować się piasek lub kurz.

(Jeśli uda się go naprawić, napisz proszę jakie pliki znajdują się na tym urządzeniu. Pozostawiam tą kwestię całkowicie w twoich rękach.)


Ostatnio zmieniony przez Kurisu dnia Sob Kwi 11, 2020 9:15 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Raijin
Raijin

https://eclipse.forumpolish.com/t178-bog-piorunow#595
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptySob Kwi 11, 2020 3:03 pm

MG
Oczywiście pracowniczka jej prostymi słowami wyjaśniła czym jest internet. Właściwie to musiała wtedy zastosować zabieg, którego używali wobec osób starszych, bo kompletnie nie spodziewała się by osoba młoda nie wiedziała czym jest internet! Chociaż może teraz po prostu uważała faunuskę za pochodzącą z jakiejś prowincji odciętej od świata lub po prostu za mieszkankę Menagerie. Jedno z dwojga, ale była odrobinę niepocieszona, że nie udało jej się naciągnąć faunuski na wplątanie się w umowę oraz comiesięczne opłaty, które w finalnym rozrachunku przekraczały wartość scrolla, który miała dostać w „gratisie” do umowy.
Skierowała swoje kroki do stanowiska serwisowego, które obsługiwał rudzielec z plakietką Larry. Wypisz wymaluj typowy rudy klasowy. Z okularami, trądzikiem, aparatem na zębach oraz niewielką stycznością z płcią piękną! Dlatego jak tylko zobaczył faunuskę to poprawił koszulę oraz okulary, by wyglądać bardziej profesjonalnie. Nie mógł przecież źle wypaść przed nową klientką, która wymaga jego usług!
- Zobaczę co da się zrobić, psze pani – powiedział sepleniąc i biorąc do ręki scrolla, którego przyniosła ze sobą faunuska. Położył go na ladzie i sięgnął pod nią, by wyciągnąć małą skrzyneczkę. Otworzył ją, a ona się rozłożyła pokazując różnego rodzaju klucze oraz śrubokręty, aczkolwiek to po co sięgnął było wacikiem na długim patyczku. Przypominało trochę patyczek do uszu, tylko dłuższy. Spryskał go specjalnym środkiem do czyszczenia na bazie etanolu i zwyczajnie zaczął czyścić urządzenie z piasku. Kiedy już oczyścił port ładowania, podpiął do niego urządzenie.
- Może się rozładował albo coś się uszkodziło podczas upadku – mówił do siebie sepleniąc i ewidentnie starając się zapunktować u ładnej dziewczyny. Mało profesjonalne zachowanie. Próbował nawet włączyć urządzenie, ale najwyraźniej nawet po kablu nie chciało się załączyć. Odkręcił zatem parę śrubek i dobrał się do wnętrza urządzenia. Było tam sporo kurzu i piasku, więc pierwsze co zrobił to przedmuchał całość, a następnie doczyścił patyczkiem tam gdzie trzeba było. Wtedy odkrył jeden poluzowany podzespół, który wystarczyło tylko wepchnąć na właściwe miejsce. Poskręcał ten segment urządzenia i ponownie włączył. Pęknięty ekran zaczął się świecić. Miło, że był uszkodzony to nadal reagował, ale dało się odczytać wszystko co było na nim.
- Powinien działać, wystarczyło go wyczyścić i przypiąć kabel łączący baterie z resztą podzespołów. Trzeba go teraz tylko naładować – wyseplenił poprawiając okulary, by wyglądać bardziej cool i fajnie. Nie żeby całego efektu nie negowała jego sylwetka nerda oraz rude włosy. Natomiast jeśli chodzi o pliki na samym scrollu to znalazło się ich tam trochę. Ledwie 1/3 pamięci maksymalnej zapełniona. Sporo gier sprzed 20 lat, które były na nim zainstalowane mogły uchodzić dzisiaj za klasyki - Wooo, masz na nim Doom Eternal? Kurde to mój ulubiony dodatek gry, ale nigdzie nie mogłem dostać dodatkowej kopii. Oryginał zgubiłem - powiedział nerdziasty serwisant z ekscytacją w głosie. Znalazło się tu też całkiem sporo zdjęć. Być może właściciela, a może kogoś z kim robił sobie zdjęcia. W zasadzie na nich wielokrotnie powtarzała się lisia faunuska z puchatym ogonem, więc można było założyć że scroll należy do niej. Dodatkowo były również zainstalowane wszelkie appki płatnicze, więc samym scrollem można było płacić zapewne. Kwestia czy nadal podpięta karta była aktywna.
Powrót do góry Go down
Kurisu
Kurisu

https://eclipse.forumpolish.com/t263-kurisu#1630
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptySob Kwi 11, 2020 10:38 pm

Na początku dziewczyna w ogóle nie zwróciła uwagi na wygląd serwisanta ani w ogóle na jego płeć. W tej chwili dziewczyna naprawdę myślała tylko o jednym, ale na szczęście o niczym zboczonym. Odetchnęła z ulgą, przetarła swoje czoło a jej kocie uczy lekko oklapły, gdy się dowiedziała, że jednak coś da się z tym jeszcze zrobić. Obserwowała dokładnie poczynania złotych rączek, które naprawiały jej Scrolla. Położyła swoje rączki na kancie blatu i przekręcała główką na boki, kiedy rudzielec demontował elementy urządzenia. W myślach doszła do wniosku, że dobrze, że tu trafiła, bo sama nigdy by się w tym nie połapała. W środku było mnóstwo różnych kwadracików i kabelków, kto by się w tym wszystkim sam połapał? Urządzenie okazało się całe zakurzone, wewnątrz było pełno piasku. Dziewczynę wcale to nie dziwiło, kiedy sobie tylko przypominała, jakie zabawy wymyślała wraz ze swoją przyjaciółką. Znaczy się... teraz to byłą przyjaciółką. Kurisu na jakiś czas odpłynęła bujając w obłokach ze swoją głupkowatą miną na twarzy. Wzięło jej się akurat teraz na wspominki. Gdy się już ocknęła i wróciła do świata żywych, zobaczyła świecący ekran, który jeszcze chwilę temu był zgaszony. Serwisant wyjaśnił przyczynę usterki, co trochę uspokoiło dziewczynę, że nie wystąpiły żadne poważne usterki. Bateria miała się podładować, ale dziewczyna nie mogła się już doczekać, nerwowo machając ogonem na boki. Chłopak coś tam przesunął palcem, ''przescrolował'' i znalazł coś, co bardzo go zainteresowało. Podekscytowany zaczął coś tam mówić, powiedział jakąś nazwę, dziewczyna nie bardzo rozumiała o co chodzi, ale nie potrzebowała czasu, aby zrozumieć, że to musi być coś fajnego. Jej oczy nagle zrobiły się jak świecące gwiazdki, również się podekscytowała, bo zaczęła niewysoko podskakiwać.
- Wow! Już mogę? Mogę? Mogę? - bardzo chciała już sama przejrzeć urządzenie. Mało co by się nie posikała ze szczęścia. Jeśli mężczyzna pozwolił jej zabrać z powrotem telefon to go wzięła do obu rąk. Wtedy spojrzała na jego twarz i dopiero wtedy zdała sobie sprawę z jego wyglądu. Na jej twarzy pojawiło się lekkie przerażenie, poczuła obrzydzenie.
- Yyy, to wszystko! - Szybko odwróciła się na pięcie i szybkim krokiem uciekła ze sklepu. Na świeżym powietrzu obrzydzenie już jej przeszło.

Idąc ulicami przeglądała Scrolla trzymając go jak wcześniej obiema rękoma. Wcisnęła palcem jakąś ikonkę, po czym wyświetlił się napis ''DOOM ETERNAL'' z płomieniami i szatańskimi istotami w tle. Z głośnika zaczęła lecieć bojowa i bardzo szybka muzyczka grana na elektrycznej gitarze.
- Co to takiego? - zadała sobie pytanie, podczas klikania przycisku ''Nowa gra''. Stojąc na środku chodnika próbowała grać w grę. Stała tak kilka minut próbując nauczyć się sterowania i strzelania, z jej czoła poleciał pot a z jej zaciśniętych ust wystawał bokiem język. Najwyraźniej w ten sposób mogła bardziej się skupić. Jednak po kilkunastu minutach postanowiła zrezygnować i wyłączyła grę.
- Bez sensu. Ciągle przegrywam na początku. - Powiedziała z wkurzoną miną na twarzy. Zaczęła iść dalej przeglądając różne programy w urządzeniu, ale niektórych funkcji w ogóle nie rozumiała. W końcu przez przypadek natrafiła na galerię, w której znalazła zdjęcia. Ze zdziwieniem na twarzy zaczęła je przeglądać. Na każdym kolejnym zdjęciu było widać lisią faunuskę. Kurisu pomyślała, że ten Scroll musi do niej należeć. Przekręciła głową na bok i zaczęła zastanawiać się nad całą tą sytuacją, próbując ułożyć sobie wszystko po kolei w głowie. Dziewczyna znalazła urządzenie w ruinach w lesie, więc osoba, którą ją zgubiła, musi być już trochę starsza niż na zdjęciach, ponieważ musiało to się wydarzyć dawno temu. W ruinach znajdowały się pułapki, więc raczej małe szanse są na to, aby jakaś zwykła osoba bez mocy lub broni zapuściła się w takie miejsce. Jeśli Kurisu zwróciła by Scrolla właścicielce, to ta w zamian za pomoc może by ją nauczyła korzystania z mocy? Na pewno ta Lisica powinna coś o tym wiedzieć. Kurisu w końcu miałaby szansę na znalezienie swojego nauczyciela. Byłoby wspaniale, gdyby się udało, ale jak na razie nawet nie było wiadomo gdzie i jak ją szukać. Jedyny trop jaki ma to informacje, które wywnioskowała oraz zdjęcia. Szanse na to są nikłe, ale z drugiej strony co jej szkodzi spróbować? I tak nie ma teraz żadnego zajęcia dla siebie oprócz odwiedzin starego mieszkania, co można odłożyć na później. No dobra, spróbuję - pomyślała.

Kurisu chodziła po ulicach zaczepiając przechodniów i pytając się o możliwe miejsce pobytu Lisiej faunuski. Pokazywała również w urządzeniu zdjęcie przedstawiające właścicielkę. Chodziła i wypytywała w ten sposób każdą napotkaną osobę, zaczynając rozmowę ciągle w ten sam sposób ''Hej, wiesz gdzie może znajdować się ta dziewczyna?''. Jeśli na początku nie przynosiło to żadnych rezultatów, to później przy okazji wypytywała się o miejsce, w którym mogą mieszkać jakieś faunusy. Tak czy siak, nieumyślnie zaczęła zbliżać się coraz bardziej w stronę parkingu, na którym może niedługo spotkać się z nieznajomym, który może mógłby niedługo stać się jej znajomym. No bo w końcu ''nieznajomi są naszymi znajomymi, których jeszcze nie poznaliśmy''.
Powrót do góry Go down
Raijin
Raijin

https://eclipse.forumpolish.com/t178-bog-piorunow#595
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyNie Kwi 12, 2020 8:27 pm

MG

Smutna prawda tego świata, bo Larry chciał najwyraźniej faunusce jakoś zaimponować, zagadać, a co najważniejsze ustalić cenę ze usługę serwisową. Tak, nawet jeśli było to dosłownie 10 minut roboty, to jednak robił to w pracy. Chociaż miał chyba najwyraźniej inny pomysł, by zaproponować kompensatę za swój czas, ale niestety kocica mu uciekła. Zostawiając rudzielca odrzuconego, a zarazem smutnego i z otwartymi ustami oraz wyciągniętą ręką w stronę drzwi, którymi wyszła Kurisu. Jak to mówią „Rudemu to zawsze wiatr w oczy i @#$ w pupę”. Nie wyglądało jednak na to, że ktokolwiek z ochrony kwapił się, by ją zatrzymać.
Oczywiście Rudy nie naładował scrolla na tak długo, by pociągnął kilka godzin. Bateryjka w rogu wskazywała, że ma jedną kreskę z trzech oraz 25% w postaci wartości. Najwyraźniej bateria miała w sobie trochę mocy, bo nie była używana długo a brak włączania się był faktycznie spowodowany tamtym poluzowanym kablem. Jak natomiast reagowali przechodnie, których Kurisu zaczepiała? Właściwie to w zależności na kogo trafiła, to reakcje były trochę inne. Staruszkowie, zwykle kręcili głową przecząco i oddalali się w większym pośpiechu, nie chcąc mieć nic wspólnego z dziewczyną, bo kto wie, może narkotyki albo haracze! W zasadzie to mało kto okazywał się pomocny, aż trafił się mężczyzna. Ciemnej karnacji, wysoki na 195 cm w koszulce bez rękawów oraz w krótkich spodenkach i trampkach. Wszystko pod jedną barwę, czyli czarno-czerwoną z bykiem na koszulce. Dodatkowo był gładki jak kolano jeśli chodzi o owłosienie na głowie, ale miał za to krótko przystrzyżoną brodę ciemnego koloru i niebieskie oczy.
- Ja jej nie znam yoooo, ale może wyszukaj jej na mediach społecznościowych albo no nie wiem zapytaj policję. Tak przy okazji to HWDP JP na 100% - złożył dłoń w pięść i klepnął się lekko w pierś. W sumie rzecz jeszcze rzucająca się w oczy to piłka do koszykówki, którą miał pod ręką i odbijał ją sobie od chodnika – Ernie mówił, że ostatnio w mieście osoby giną yoo, podobno ktoś porywa tych ziomeczków by eksperymentować yooo. Taka kicia wędrująca sama nie może być bezpieczna w tak wielkim mieście. Mówię Ci dziewczyno, to miasto nie jest bezpieczne i potrzebujesz twardziela– powiedział posyłając Kurisu uśmiech macho numer 5. Jednocześnie nie przerywając odbijania piłki w trakcie rozmowy, jakby to był jakiś nawyk, który rozwinął mu się dawno temu. Właśnie w okolicy parkingu miała miejsce ta rozmowa, zaś w oddali Kurisu widziała tłum ludzi oraz faunusów, który pikietował przed sklepem.

/ZT. Możesz skoczyć do tematu z Maxem.
Powrót do góry Go down
Isaac
Isaac

PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyPon Sty 09, 2023 8:47 pm

Po bliżej nieokreślonym czasie, naszemu bohaterowi udało dotrzeć się do Vale. Jaki miał cel w tym? Liczył na znalezienie kolejnego zlecenia, choć miał również nadzieję na otrzymanie przynajmniej skrawka informacji o swoim rodzicu.
- Niedługo skończą mi się pieniądze.
Przeszło mu przez myśl, kiedy przemierzał ulice miasta. Wokół znajdowało się pełno budynków, które pełniły przeróżne funkcje. Zaczął zastanawiać się, gdzie mógłby udać się, aby znaleźć sobie, jakąś pracę. Może najłatwiej byłoby wypytać o robotę w jednym z barów? Tak, to było najlepsze, najlogiczniejsze rozwiązanie. Tak więc, wciąż idąc przed siebie, rozglądał się za budynkiem, który mógłby przypominać takową gospodę. To nie powinno być zbyt trudne. W tak wielkim mieście, jak to, takich miejsc powinno być od groma. Dlatego też, brunet był dobrej myśli, wierząc, iż już za chwilę na horyzoncie ujawni się takowy budynek. Niemniej jednak, nie spieszył się. Przez cały ten czas szedł spokojnym krokiem. Wolał on zachować siły na wykonanie potencjalnego zlecenia.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyWto Sty 10, 2023 12:00 am

Wielkie miasta mają to do siebie, że w gruncie rzeczy nie jest trudno znaleźć to czego się potrzebuje. Szczególnie pracę, z której można wyżyć a jeśli chodzi o ceny mieszkań to już była inna sprawa. Karton zawsze jest tanią alternatywą, ale skoro Isaac dotarł w dosyć później porze do centrum to już część miasta szła spać, a część budziła się do życia. Bary oraz kluby nocne otwierały swoją działalność, którą odwiedzali wszelkiej maści ludzie oraz faunusy. Czasami nawet widać było mieszane pary i nie mowa tu jedynie o tych samych płciach, ale również i rasach. Okazjonalnie nawet dało się dostrzec w zaułkach kuso ubrane panie, które najwyraźniej negocjowały stawkę za swoje usługi.
W każdym razie po jakimś czasie faktycznie Isaac znalazł bar. Miał nawet wdzięczną nazwę „Moonlight’s”. Być może od nazwiska właściciela, a może kryło się za tym coś więcej? W każdym razie lokal z zewnątrz wyglądał niezbyt okazale bo był w starej kamienicy, ale za to wnętrze było odnowione w stylu retro. Tak 40-50 lat wstecz jeśli chodzi o styl. Było tu kilku stałych bywalców, a za barem drinka przyrządzał barman. Dosyć spory chłop w białej koszuli i czarnych spodniach jak to barmani zwykle noszą. Był faunusem, który klasyfikował się najpewniej do tygrysowatych patrząc po prążkach na jego twarzy oraz uszach i ogonie. Przyrządzanie drinka szło mu bardzo sprawnie. Oprócz części dla gości, była też otwarta kuchnia, gdzie widać było uwijającego się kucharza w przybrudzonym fartuchu. Wejście na zaplecze oraz korytarzyk do toalet. Były też schody na piętro, które w żaden sposób nie były opisane. Na moment Isaac skupił na sobie widok stałych bywalców, którzy po chwili wrócili do picia.
Powrót do góry Go down
Isaac
Isaac

PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyWto Sty 10, 2023 12:53 am

Podczas swej podróży, bohater nasz miał okazję mijać przeróżnych ludzi, oraz nieludzi. Przechodziło tędy wiele par, które składały się, przykładowo z osobników tej samej płci. Niemniej jednak, nawet i pary, które składały się z dwójki, odrębnych ras, również miały okazję pojawić się tutaj. Co ciekawe, w niektórych zaułkach znajdowały się nawet i kurtyzany, które przyjmowały kolejnych klientów. To jednak nie było, aż tak ważne w obecnej chwili. O wiele ważniejszy był fakt, iż brunetowi udało się odnaleźć miejsce, którego poszukiwał. Zajęło mu to nieco czasu, lecz ostatecznie powiodło mu się. Lokal z zewnątrz nie prezentował się zbyt dobrze, choć niezbyt to interesowało chłopaka. Obojętne było mu, czy bar byłby zwykłym, drewnianym budynkiem, czy ulokowany byłby w starej kamienicy. Przecież nie o wygląd tu chodziło. W każdym razie, młodzieniec postanowił wejść w końcu do środka. Po przekroczeniu progu drzwi, przez chwilę skupił na sobie uwagę niektórych ludzi, którzy jednak szybciutko powrócili do zalewania się w trupa. Isaac zdecydował się na początku obejrzeć całe pomieszczenie. Wnętrze tegoż baru było wykonane w starym, jakoby stylu retro, pozwalając cofnąć się, o jakieś powiedzmy pięćdziesiąt lat. Nieco dalej znajdowała się także i otwarta kuchnia, w której można było z łatwością obserwować kucharza przygotowującego posiłki. Znajdowało się tutaj również wejście na zaplecze, oraz korytarz, który prowadził do toalet. Co ciekawe, stały tutaj schody, które prowadziły na piętro wyżej, lecz nie były one w żaden sposób opisane. Chwilę później, gdy bohater nasz zakończył oględziny, postanowił podejść do baru, za którym stał barman, przygotowujący drinka. Brunet usiadł sobie na wolnym miejscu, wkładając w prawą kieszeń spodni, rękę. Sekundę później wyciągnął z niej pieniądze, które położył na ladzie.
- Szklankę wody, poproszę.
Rzekł, zwracając się do barmana, którego wygląd jasno wskazywał na przynależność do rasy faunusów. Jego uszy, oraz prążki na twarzy nie mogły tego ukryć. Był ubrany w białą koszulę i czarne spodnie. Ogólnie rzecz biorąc posiadał on sporą posturę. Młodzieniec zdecydował się grzecznie poczekać, aż zostanie obsłużonym, a jeżeli już do tego doszło, postanowiłby na początek wziąć łyk napoju. Brunet dobrze wiedział, iż należałoby najpierw okazać swe maniery przed przejściem do interesów, dlatego też chciał kupić coś na dobry początek, zamiast tak od razu zapytać o pracę.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyWto Sty 10, 2023 10:06 pm

Daleko było takiemu barowi do tych, w których spotykają się typy spod ciemnej gwiazdy. Tam zdecydowanie znalazłaby się jakaś fucha. Fakt, że pewnie mało legalna ale na pewno jakaś dobrze płatna. Tutaj było zdecydowanie mniej zakazanych mord, więc przynajmniej tyle dobrego. No chyba, że tak dobrze się kamuflowali!
W każdym razie, gdy Isaac usiadł przy barze i zamówił wodę, barman wziął gotówkę i sprawnym ruchem odkapslował butelkę wody. Postawił przed mężczyzną szklankę oraz obok butelkę, z której nalał wody do szklanki. Opróżniając całą butelkę, którą wrzucił do skrzynki. Spoglądając bacznym okiem na Isaaca, nim w końcu przemówił – Mało osób tutaj zamawia wodę. Zwykle leje piwo, czasem dobrą atlesiańską wódkę. Ciężka noc kolego? Nie widziałem Cię tutaj wcześniej, więc pewnie przyjezdny? – zapytał ciekawie i sięgnął po kufel z wypażarki, którą miał pod barem i zaczął go polerować białą szmatą, odstawiając po chwili za siebie na jedną z szaf. Była tam ładna wystawka alkoholi wszelkiej maści jak i również szkła, w którym było podawane. Kufle, kieliszki, jedne bardziej luksusowe, inne mniej. Przynajmniej barman nie spróbuje go otruć i widać, że dbał o porządek na stanowisku pracy. To dobra oznaka, bo przynajmniej nie będzie to typowa speluna, w której martwisz się czy barman nie napluł do piwa. Ten faktycznie mógłby uchodzić za takiego typka z przeszłością, bo był duży i dobrze zbudowany, ale w sumie nie musiało to świadczyć na dobrą sprawę o kryminalnej przeszłości. Może to po prostu kwestia, że był faunusem tygrysim, a tygrysy ogółem są wielkimi kocurami.
Powrót do góry Go down
Isaac
Isaac

PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyWto Sty 10, 2023 11:02 pm

W momencie, w którym bohater nasz przekazał barmanowi gotówkę, ten zabrał ją z blatu. Kilka sekund później, tuż obok chłopaka pojawiła się otwarta butelka z wodą oraz szklanką, którą postawił tam nieznajomy. Mężczyzna nalał do naczynia wody, opróżniając przy tym całą butelkę. Wtedy też, młodzieniec mógł wziąć pierwszy łyk. Złapał szklankę prawą dłonią i zbliżył sobie ją do ust. Przechylił naczynie ku górze, pozwalając, aby napój spłynął mu do gardła. Chwilę później, brunet odłożył naczynie, tym samym mogąc już rozpocząć dialog z barmanem, który słusznie zauważył, iż Isaac prawdopodobnie przybył tu spoza Vale.
- Zgadza się, nie pochodzę z Vale. Tak właściwie to jeszcze nie miałem okazji być u was w mieście.
Rzekł, przyglądając się wystawie alkoholi, która znajdowała się za barmanem, który aktualnie polerował jeden z kufli białą szmatką. Na samej wystawie zaś, znajdowała się spora ilość kuflów, kieliszków, oraz alkoholi, oczywiście. Przeróżnych alkoholi.
- Przytulnie tu u was...
Powiedział, starając się zdobyć sympatię nieznajomego, wkupując się w jego łaski. Bohater nasz zaczął rozglądać się po pomieszczeniu, udając oczarowanego całym tym wystrojem.
- Jestem ciekaw, czy przypadkiem nie odwiedzają was ludzie, którzy potrzebują rąk do pracy.
Po wypowiedzeniu tej kwestii, wzrok jego ponownie skupił się na barmanie. Młodzieniec ponownie uniósł szklankę ku górze, pobierając kolejny łyk wody. Kilka sekund później odłożył naczynie na blat.
- Dobra, powiem wprost. Roboty szukam.
Chłopak doszedł do wniosku, iż nie było sensu dłużej owijać w bawełnę. Im szybciej przejdzie do konkretów, tym lepiej.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyCzw Sty 12, 2023 6:29 pm

Zdecydowanie plusem pracy na tym stanowisku, a zarazem minusem było słuchanie historii wszelakich. Niektórzy przy kielichu wylewali swoje żale na temat problemów osobistych. Tego żona zdradza, ten ma kredyt do spłacenia, a tamten nie radzi sobie z wychowaniem córki postującej nagie zdjęcia w internecie. Dosłownie albo w tej pracy trzeba mieć psychikę ze stali albo umieć szybko zapominać takie szczególiki, zwłaszcza płynące z ust podchmielonych klientów. Ważne, by się miło uśmiechać tak jak robił to właśnie w przypadku Isaaca, który mimo że nie zamówił alkoholu to i tak został należycie obsłużony.
- Staram się jak mogę, by klienci wracali. Inaczej skończyłbym w kartonowym pudełku na bruku gdyby nie wracali – stwierdził polerując kufel i odkładając go po chwili za siebie na szafkę, by sięgnąć po następny i kontynuować proces. Przynajmniej miał już za sobą etap, gdy świeżo wyjęte szkło parzyło w ręce. Na pewnym etapie już po prostu się tego nie czuje – Znajdą się i tacy. Czasami nawet szukają mniej legalnej fuchy, chociaż tych zwykle odsyłam za drzwi. Na pewno dla takich znajdzie się inny ciekawszy bar – zaśmiał się barman, aczkolwiek coś w tym było bo zdecydowanie znajdą się też tutaj lokale wątpliwej jakości, w których można zarobić kosę w żebra jeśli na kogoś krzywo się spojrzy. Nie mówiąc już o tym, że zwykle największe męty społeczne siedzą w takich barach. Vale może wyglądało na czyste i świetne miasto, ale miało też swoje problemy. Jak każde miejsce zresztą.
- Roboty? Hummm… po prawdzie chyba na zmywaku by się kucharzowi ktoś przydał. Nie wiem tylko czy taka robota pana interesuje – powiedział wzruszając ramionami, bo nie każdy zwykle pójdzie na taką fuchę. Szczególnie jeśli ma większe aspiracje niż te kilka monet, które sobie zarobi. Byle mieć nadzieje, że pracodawca jest z tych uczciwych i przynajmniej da jeść.
Powrót do góry Go down
Isaac
Isaac

PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptyCzw Sty 12, 2023 8:17 pm

Wyglądało na to, iż miejsce to faktycznie było odwiedzane przez ludzi, którzy potrzebowali osoby, którą mogliby wynająć do pracy. Co więcej, czasem nawet pojawiały się osoby, które poszukiwały nieco mniej legalnego źródła dochodu, choć barman takie osoby z reguły wypraszał ze środka. Uważał on, iż mogli oni pójść sobie do innego baru. To jednak napawało chłopaka nadzieją. Wyglądało więc na to, iż mężczyzna mógł znać odpowiednie osoby, które mogłyby pomóc młodzieńcowi zarobić nieco pieniędzy. Apropo forsy, nieznajomy zaproponował brunetowi pewną fuchę, lecz nie była ona czymś, czego bohater nasz oczekiwałby po zawodzie najemnika. Nie interesowało go tego typu zajęcie. Potrzebował czegoś bardziej "dochodowego".
- Niezbyt mnie interesuje praca na kuchni. Tak właściwie to szukam czegoś innego... Czegoś, czym mógłby zająć się, że tak powiem, człowiek od "brudnej roboty".
Rzekł, biorąc kolejny, tym razem spory łyk cieczy, oprożniając tym samym szklankę. Odsunął naczynie na prawy bok, oczekując na odpowiedź faunusa. Isaac miał nadzieję, iż w miejscu tym uda mu się znaleźć ostatecznie pracę, nie musząc udać się, gdzieś indziej. Nie chciał marnować czasu na poszukiwania kolejnego lokalu.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptySob Sty 14, 2023 12:02 am

Barman uśmiechnął się delikatnie na wspomnienie o brudnej robocie, a spod lady dochodził dźwięk skrobania, podczas gdy spojrzał w stronę kuchni. Po chwili zabrał pustą szklankę od Isaaca i nalał do niej kolejną porcję wody, oddając szklankę ale tym razem… była pod nią zwinięta karteczka – Na kuchni znajdzie się pewnie coś do czyszczenia, ale zazwyczaj brudną robotę trzeba odwalić w barze naprzeciwko. Straszny mają tam syf, więc jest co robić – powiedział sięgając po nóż, którym zaczął kroić pomarańczę na drinka, którego po chwili zamówił klient dwa stołki obok Isaaca. Barman po prostu wiedział co podać temu panu, który tutaj chyba bywa regularnie patrząc po tym, że zwrócił się do barmana po imieniu. Barman miał na imię Sunny, zaś klient miał dosyć pospolite imię – Matt, zacznę się o Ciebie martwić, że widzę Cię tutaj co wieczór.
- Wiesz jak jest… czasami żona daje popalić – powiedział meżczyzna wyglądający jak typowy robotnik na budowie. Przybrudzona koszula bez rękawów, żółte spodnie ze śladami po oleju oraz farbie, a z kieszeni wystawały mu rękawiczki. Facet był niedogolony i łysy z lekko pomarszczoną twarzą, ale nadal to był kawał chłopa mimo niskiego wzrostu jak na faceta – Dobra, dobra. Było sobie robić dziecko? – zaśmiał się barman podając kolorowego drinka z pomarańczą mężczyźnie. Natomiast na karteczce Isaac miał napisany adres i jakąś cyferkę, a raczej kilka cyferek. 42 42 564. Zdecydowanie nie był to numer, bo za krótkie jak na telefon.
Powrót do góry Go down
Isaac
Isaac

PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptySob Sty 14, 2023 10:18 pm

Wyglądało na to, iż bohater nasz miał okazję na znalezienie pracy, choć musiał opuścić to miejsce, udając się do innego, znajdującego się naprzeciwko, baru. W międzyczasie, gdy barman wyjaśniał wszystko brunetowi, mężczyzna zabrał pustą szklankę z blatu, do której po chwili znów nalał wody, kładąc ją finalnie obok chłopaka. Co ciekawe, pod naczyniem znajdowała się, jakaś niewielka karteczka. Młodzieniec zdecydował się całkowicie olać sytuację, która działa się w tle, skupiając się tylko i wyłącznie na kartce. Chwycił szkło lewą ręką, podnosząc je delikatnie. Prawą dłonią wyciągnął kartkę spod szklanki, po czym odłożył naczynie. Przy pomocy palców swej prawej dłoni, udało mu się otworzyć kartkę. Zapisane były tam, jakieś cyfry wraz z adresem.
- Co to za cyfry? Co to ma znaczyć?
Nie był w stanie odpowiedzieć sobie na te pytania, choć jedno wiedział na pewno. Wiedział, iż powinien teraz udać się do kolejnego baru. Z całą pewnością tam dowie się wszelkich, potrzebnych informacji. Schował on papier do prawej kieszeni spodni. Powstał ze swojego siedziska, lecz jeszcze nie miał zamiaru odejść. Chwycił prawicą naczynie, po czym zbliżył je sobie do ust, duszkiem wypijając całą ciecz. Odstawił szklankę. Za pomocą tej samej dłoni, ponownie wyciągnął pieniądze z kieszeni, kładąc je na blacie.
- Dziękuję. Ja już będę się zbierał. Do zobaczenia.
Rzekł, po czym odwrócił się, ruszając w stronę wyjścia. W momencie, w którym opuścił budynek, zaczął rozglądąc się za kolejną gospodą. Jeżeli udało mu się takową zauważyć, od razu ruszył tam.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 EmptySro Sty 18, 2023 7:03 pm

- Trzymaj się i wpadnij do nas jeszcze kiedyś – powiedział barman na pożegnanie, nim zwinął pieniądze z blatu oraz szklankę. Wkładając ją do świeżo opróżnionej wypażarki. Zdecydowanie tą noc można będzie zaliczyć do ciekawych, natomiast pod adresem który miał wypisany na kartce faktycznie znajdowała się jakaś nie tyle gospoda, co wyglądała od zewnątrz na nocny klub jak już podeszło się bliżej. Szyby rzecz jasna były przyciemnione, więc od zewnątrz nic nie było widać ze środka, ale natomiast na wejściu nie stał żaden ochroniarz, ani inny kawał chłopa, który zwykle wpuszczał bądź nie. W zależności rzecz jasna od nastroju i wyglądu klienta rzecz jasna. Otwierając drzwi jednak Isaac nie miałby przed sobą wnętrza lokalu, a coś… nietypowego. Niewielkie pomieszczenie z rozsuwanymi drzwiami oraz przyciskami wewnątrz. Mówiąc po ludzku to wyglądało jakby wszedł do windy budynku, który ma 10 pięter i żadna z cyferek nie była w żaden sposób opisana. 10 rzecz jasna jeśli licząc od 9 do 0. Jeśli barman sobie zrobił z niego jaja to całkiem nieźle to wymyślił.
Powrót do góry Go down
Sponsored content

PisanieTemat: Re: Centrum   Centrum - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Centrum
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Eclipse :: Królestwo Vale :: Miasto Vale-
Skocz do: