Share

Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
Sekretariat Empty
 

 Sekretariat

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Sekretariat   Sekretariat EmptyWto Sty 05, 2021 10:58 pm

Miejsce, w którym są przetwarzane wszystkie dokumenty uczniów oraz miłe panie zajmują się sprawami administracyjnymi szkoły. Sekretariat dzieli się na trzy pomieszczenia. Pierwszym z nich jest archiwum z serwerami szkolnymi oraz szafkami z papierowymi dokumentami. W drugim natomiast są typowe urządzenia biurowe czyli wszelkiego rodzaju drukarki i szafki z utensyliami biurowymi. Główna część, która jest największa przeznaczona jest dla pań pracujących w sekretariacie. Długie biurko z trzema stanowiskami pracowniczymi dzieli pomieszczenie na pół. Na samym skraju jest kładka, którą podnosi się, aby przejść do dalszych części sekretariatu bez potrzeby przeskakiwania nad meblem.
Powrót do góry Go down
Kitsune Miko
Kitsune Miko

https://eclipse.forumpolish.com/t296-kitsune#2016
PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptySro Sty 06, 2021 1:28 am

Eto przyglądając się wcześniej instrumentowi, domyśliła się, że to może być broń Fu. Gdy wcześniej przechadzała się po placu, zauważyła, że niektórzy z uczniów mieli przy sobie różne bronie, które były zmodyfikowane na przeróżniejsze sposoby. Zastanawiało ją tylko to, w jaki sposób Fuha walczy swoją gitarą. Na to niestety musiała trochę poczekać. Nie wszystko na raz. Gitarzystka też nie wiedziała, w jaki sposób walczy faunuska. Ba, nawet nie widziała jeszcze jej broni, ponieważ ma je ukryte pod płaszczem. Dzięki temu mogła w każdej chwili stanąć do walki, choć wcale nie myślała nawet o tym, aby walczyć z jakimkolwiek uczniem. To mogłoby się zakończyć katastrofalnie. Pozostawało jej mieć tylko nadzieję, że nikt w szkole nie zmusi jej do sparingu z kimś, kogo skrzywdzić nie powinna.
Dziewczyna najwyraźniej była ucieszona faktem, że jej nowa koleżanka zajmuje się rysowaniem. Zaproponowała jej nawet, aby stworzyła kiedyś dla niej projekt do pierwszego albumu, jaki wyda.
- Dobra! - powiedziała pełna radości. Pomyślała, że nawet już może wie, jaki obraz narysować. Może kościotrupa, który w połowie ma ciało demona? A może diabła z dwoma parami rąk, który gra na dwóch gitarach jednocześnie? Albo postać o kobiecej budowie ciała, która ma kozią głowę? Pomysłów do wykorzystania miała naprawdę sporo.
Powiedziała o tym, że podobno dyrektor czasami gra w szkole swoje utwory podczas ucieczki przed dyrektorskimi obowiązkami. Fu chciała usłyszeć jakiś utwór w jego wykonaniu. Nazwa tej piosenki brzmiała dosyć komicznie, ale właśnie o to chodziło. Artyści często nadawali swoim dziełom dziwne i chwytliwe nazwy, które zapadały w pamięci. To był świadomy i znany proces wśród twórców, który pomagał w dużej mierze w popularyzowaniu danego dzieła i bohaterka dobrze o tym wiedziała, dlatego wcale się nie zdziwiła, gdy usłyszała o Bojowych Wieprzach.
Białowłosa dowiedziała się, że Fu jednak wie, jak dbać o gładką skórę. Opowiedziała jej również ciekawą historię, która w pewnym sensie była nawet śmieszna, przez co faunuska przez chwilę zaczęła się chichrać.
- To musiało być niezłe, choć wcale nie chciałabym tego przeżyć na własnej skórze - rozbawiona oznajmiła jej, gdy ta skończyła opowiadać, choć z jej wyrazu twarzy można było odczytać nutkę przerażenia.
Następnie rozmowa zeszła na temat Michała. Postanowiły wyciąć mu jakiś zabawny, kompromitujący numer.
- Trzeba będzie wymyślić coś zabawnego - Eto poczuła się pewniej w obecności nowej koleżanki, kiedy ta położyła swoją rękę na jej ramieniu. Nie miała okazji wcześniej mieć jakiś głębszych relacji z dziewczynami, ponieważ nie miała na to czasu no i przebywała w obozie przepełnionym samymi facetami. Dzięki temu gestowi, faunuska poczuła się nieco lepiej. Uznała, że relacje z dziewczynami też są fajne, może nawet i lepsze? Czuła, że ona potrafi ją zrozumieć bardziej, niż inni, których poznała do tej pory. Cieszyła się, że spotkała tutaj kogoś takiego, jak Fu.
Kiedy faunuska się zawstydziła, ta zapytała, czy coś się stało.
- N-nie, nic takiego! - zaczęła machać do niej kilka razy nadgarstkiem, podczas gdy robiła głupkowaty uśmieszek. W zasadzie to ona sama nie rozumiała swojej reakcji, więc co miałaby jej powiedzieć? Nie wiedziała co się z nią stało, dlaczego tak się zachowała, dlaczego tak zareagowała. Miała pierwszy raz taką sytuację i to było dla niej trudne. Wiedząc o tym, że czarnowłosa to zauważyła, zawstydziła się jeszcze bardziej. Jednak nie było sensu brnąć dalej w to, że nic się nie stało, bo przecież było widać gołym okiem, że coś się stało, dlatego postanowiła powiedzieć coś na szybko, aby zejść z tego tematu. Gdyby brnęła dalej w to, że to nic takiego, to tym bardziej napędzałaby tym ciekawość dziewczyny.
- Po prostu... masz ładną fryzurę. Te koczki są bardzo urocze - uśmiechnęła się do niej szeroko z rumieńcami na policzkach. Jeszcze w trakcie, kiedy Fuha obróciła głową, jej koczki poruszyły się w taki fajny sposób, że Eto aż zachciało się nimi pobawić, jak jak to pieski mają w zwyczaju bawić się piłeczkami. Potrzebowała chwili czasu, aby ochłonąć i się uspokoić.
Na szczęście gitarzystka zgodziła się na wspólne mieszkanie w akademiku. W zasadzie to sama jej to zaproponowała, ale bohaterka musiała się upewnić, czy aby na pewno. Zaśmiała się po tym, co powiedziała jej nowa koleżanka.
- Haha. Kiedy powiedziałaś ''bałaganiarz'', miałam przed oczami obraz samej siebie - powiedziała żartobliwie. W zasadzie to Eto również była typem bałaganiary i wcale jej nie przeszkadzał bałagan w pokoju, porozstawiane talerze, butelki czy sterta ubrań porozrzucana na samym środku pokoju. Bałagan wcale nie powinien jej przeszkadzać, więc uznała, że raczej nie powinny mieć żadnych powodów do kłótni w dzielonym przez dziewczyny pokoju. Pomyślała wtedy żartobliwie o tym, że może dzięki ich wspólnym siłom dadzą radę stworzyć w pokoju nową moc, zabójcze combo o nazwie ''Element bałaganu''. Jednak ze wstawaniem było już inaczej. Eto była nauczona wstawać o danej godzinie ''na baczność'', co weszło dosyć mocno w jej nawyk. W każdym razie, raczej nie będzie to przeszkadzać we wspólnym mieszkaniu. Najwyżej dziewczyna będzie mogła próbować budzić swoją koleżankę, kiedy ta prześpi dźwięk budzika.
Zgodziła się również na to, aby zaprowadziła nową pod drzwi sekretariatu. Opowiedziała wtedy o legitymacji na scrollu. Jednak faunuska całą swoją uwagę skupiła na pokrowcu na urządzeniu.
- WOOOOW! ALE SŁODKIE! - zaczęła piszczeć na widok etui w pandę. Jej oczy zrobiły się wielkie i zaczęły błyszczeć niczym dwie gwiazdy. Kiedy Fu pokazywała swoją legitymację na scrollu, ta postanowiła skorzystać z okazji i spróbowała na szybko poszukać wzrokiem na ekranie informacje na temat wieku dziewczyny, jeśli takowa informacja znajdowała się na tejże legitymacji. Kiedy skończyła już ją pokazywać, bohaterka również postanowiła pokazać swojego scrolla.
- Ale masz uroczą obudowę! Mój scroll za to wygląda, jakby przed chwilą wrócił z wojny - powiedziała ostatnie zdanie żartobliwie. Wyciągnęła swojego scrolla z prawej kieszeni płaszczu i kliknęła środkowy przycisk, po czym scroll wysunął się w kształt typowego smartphone'a. Ramki tego urządzenia były całe podrapane, w kilku miejscach znajdowały się wgniecenia a wysunięty ekran był stłuczony. Dla białowłosej najważniejsze było tylko to, że wciąż działał. Nie potrzebowała żadnych cudów nowoczesnej technologii. Wystarczało jej to, że mogła się nim komunikować oraz to, że posiadał podstawowy moduł hackujący.
- Mam w nim zainstalowaną fajną zabawkę, ale pokażę Ci ją później, kiedy będziemy w cztery oczy. Nie chcę, żeby ktokolwiek się o tym dowiedział - powiedziała do niej puszczając z uśmiechem oczko. Oczywiście bez żadnego kontekstu seksualnego ani tym podobne. Po prostu nie chciała, aby ktokolwiek zauważył, co dziewczyna trzyma w swoim scrollu. Komuś mogłoby się to nie spodobać, lub dosłownie mówiąc spodobać aż na tyle, że ktoś mógłby zachcieć ukraść jej telefon. Wcisnęła znowu przycisk, po którym urządzenie znowu się złożyło do stanu poprzedniego, po czym schowała go na swoje miejsce.
- No dobra. Chodźmy - powiedziała, po czym ruszyła w stronę szkoły. Idąc razem z nią, poczuła jak zaschło jej w gardle. Przypomniał jej się pierwszy, przewodni temat myśli po zobaczeniu akademii. Była ciekawa, jak wygląda z tym sprawa u jej koleżanki. Ni stąd, ni zowąd, postanowiła zapytać.
- Lubisz alkohol? Napiłabym się czegoś mocnego. Najlepiej whisky - powiedziała z delikatnym uśmiechem na twarzy, gdy spojrzała się na nią zadając jej te pytanie.
Po bliżej nieokreślonym czasie dotarły w końcu na miejsce. Eto podeszła do drzwi i zapukała w nie kostkami palców trzy razy, po czym złapała za klamkę i je otworzyła.
- Dzień dobry, można? - zapytała wchodząc. Pytanie było bardziej z kontekstu kultury osobistej, niż raczej z faktycznego zapytania, czy może wejść do środka. To było raczej oczywiste, że można. Dziewczyna tak więc postanowiła wejść. Poczekała chwilkę z zamykaniem drzwi za sobą, ponieważ nie wiedziała, czy jej przyjaciółka chce wejść razem z nią. Tak więc, jeśli nie zbliżała się do drzwi za nią, to je po prostu powoli zamknęła. Podeszła nieco bliżej i stanęła na środku pomieszczenia, czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptySro Sty 06, 2021 2:25 am

Cóż może kiedyś dane będzie faunusce zobaczyć jak na zajęciach praktycznych Fu walczy swoją bronią. W końcu były takie ćwiczenia terenowe przewidziane w programie nauczania, a tym bardziej raz na jakiś czas w ramach inicjacji pierwszaków właśnie coś takiego im się serwowało. Zrzucano ich pośrodku lasu i kazano zrobić jakąś rzecz. A to wybić grimmy na określonym terenie, a to znaleźć artefakty. Zadania były różne, a miały na celu być urozmaiceniem i odskocznią od zajęć czysto teoretycznych, które nie każdy mógł lubić. W końcu były osoby, które radziły sobie lepiej w praktyce, niż w teorii. Takie zabiegi miały też inny cel, jakim było wzbudzanie tego ducha kooperacji w uczniach, bo samotny łowca to zwykle smakowity kąsek dla grimma. Chociaż owszem zdarzały się też sparingi pomiędzy uczniami, gdyż nie tylko grimmy były zagrożeniem dla świata.
Przynajmniej te dwie tutaj się dogadały, bo gitarzystka właśnie zyskała projektantkę swojej pierwszej okładki. Nie musiało to być nic wielkiego, bo wszakże nikt nie zaczyna z wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Liczył się w końcu gest, ale czy czarnowłosa właśnie pójdzie tym tokiem rozumowania? Jest tylko jeden sposób, aby się przekonać. W każdym razie miały między sobą jakiś rodzaj nici porozumienia jako dwie artystki, aczkolwiek z różnych dziedzin. Zawsze można się wzajemnie inspirować – jakkolwiek to brzmi.
- Do zakończenia koncertu nikt z publiczności się nie skapnął, ani tym bardziej z obsługi sceny – wyjaśniła, aczkolwiek samo granie z raną nie było dosyć przyjemne. Zwłaszcza, gdy każde szarpnięcie struny wywoływało ból i nawet na moment nie można było przestać, gdyż reszta kapeli wypadłaby z rytmu.
- Och na pewno coś wymyślimy – przytaknęła gitarzystka. Zemsta nadchodzi w najmniej spodziewanym momencie, a Fu najwyraźniej nie zamierzała przepuścić okazji do psikusa. Zawsze można ją odwlec w czasie, ale co się odwlecze to nie uciecze. Najlepiej zrobić to w najmniej spodziewanym momencie, gdy ofiara nie będzie świadoma tego, że czeka na nią prank tuż za rogiem.
Faunuska też uroczo się zmieszała na co gitarzystka zareagowała chichotem, który skryła za swoją dłonią. Cóż była tolerancyjna, a poza tym artyści mają różne odchyły pod względem upodobań. Jedni lubią kształt gruszki, zaś inni klepsydrę, bądź inne przedmioty codziennego użytku. W każdym razie początkowo nie chciała drążyć tematu, ale gdy w końcu wilczyca przyznała się o co chodzi to dziewczyna parsknęła śmiechem, ale po chwili się ciepło do niej uśmiechnęła, lekko rumieniąc przy tym. Komplementy zawsze były w cenie, bo któż ich nie lubi – Wiesz to samo sądzę o Twoich uszkach. Pierwszym odruchem jaki miałam to chęć, aby Cię podrapać za nimi i pogłaskać, ale uznałam że mogłabyś się obrazić o to – zachichotała wyjawiając to jakie początkowo miała myśli na temat faunusich dodatków. Nie każdy tak dobrze sobie radził w społeczeństwie w momencie gdy był inny. Niektóre faunusy po prostu wstydziły się tego, że są inne od ludzi i przez to są obiektem dyskryminacji na tle rasowym. Z drugiej strony wszelkie ogonki, uszka oraz futrzaste elementy były po prostu urocze.
- Cóż w najgorszym wypadku utoniemy w górze śmieci – wzruszyła teatralnie ramionami wyszczerzając się. Przynajmniej nie trafi jej się porządnicka, która będzie rozstawiać ją po kątach i właśnie dlatego tym bardziej pasowało jej mieszkanie z Eto. Jak już będzie trzecia osoba to kolejny lokator nie będzie miał nic do gadania, chyba że pójdzie na skargę zarządcy akademika, ale to już kwestia określonych przepisów przebywania w pokojach i wymogów sanitarnych. Bałagan w zupełności nie podpada pod żadną regułę, tym bardziej jeśli mowa o rozrzuconych ubraniach, bądź niepościelonym łóżku.
- Mogę Ci pokazać, gdzie takie kupić. Nie jest tak źle, wymienisz obudowę i powinno być okej. Na pewno jeszcze mają ten wzór z dwoma liskami, które się przytulają albo z czarnym i białym wilkiem uformowanymi w ying i yang. Skoro ekran działa to raczej nie musisz go wymieniać w pierwszej kolejności – wzruszyła ramionami patrząc na to optymistycznie. Najmniejszy koszt to w zasadzie taka obudowa, bo to można było załatwić za śmieszną kwotę. Oczywiście nie wiedziała czy Eto należy do bardziej, czy mniej majętnych dlatego to był śliski temat bo taniość to kwestia względna. Nawet jeśli scroll był sprzed kilku generacji to nadal miał te niezbędne funkcje.
- Aaaa, ok. Tylko mam nadzieję, że to nie są żadne mało legalne erotyki – zaśmiała się i klepnęła po przyjacielsku Eto w ramię. Nie spodziewała się, że może tam być coś nielegalnego, bardziej obstawiała jakąś aplikację, która była popularna na ten model scrolla. Natomiast jeśli chodzi o samą legitymację Fu, to po przeliczeniu wieku i wykonaniu skomplikowanej kalkulacji pod tytułem odjęcie daty urodzenia (tu swoją drogą przy okazji już wiedziała kiedy koleżanka ma urodzinki, bo wychodziło 24 grudnia) wyszło, że ma 17 lat. Czyli w zasadzie dosyć standardowy wiek, w którym przyjmuje się do Beacon.
- Głównie smakowy, raz na jakiś czas chłopaki coś szmuglują do akademika. Jak się zna odpowiednie osoby i nie daje się przyłapać to można i whisky napić się w komfortowych warunkach – puściła oczko do wilczycy z uśmieszkiem na twarzy. Oczywiście za przyłapanie na piciu była nagana według statutu szkolnego, a w przypadku powtarzającego się przewinienia było zawieszenie w prawach ucznia lub nawet usunięcie ze szkoły.
Kiedy Eto zapukała do drzwi, odpowiedział jej lekko ochrypłe – Proszę – po drugiej stronie biurka siedziała czerwonowłosa kobieta z włoskami spiętymi w kok. Sądząc po aparycji to pewnie jest świeżo po studiach lub w trakcie. Ubrana w strój biurowy siedziała za biurkiem i na komputerze coś robiła. Przerywając swoją pracę na moment, aby zająć się uczennicami, które przyszły. Miała też okulary na nosie. Oczywiście przyjaciółka również weszła do sekretariatu, by nie zostawić wilczycy samej sobie.
- W czym mogę wam pomóc moje gwiazdeczki? – zapytała z miłym uśmiechem, sięgając po kubek w kształcie słonia, który miała obok. Upiła z niego odrobinę kawy oczekując celu przybycia.


Ostatnio zmieniony przez Admin dnia Sro Sty 06, 2021 6:46 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
Kitsune Miko
Kitsune Miko

https://eclipse.forumpolish.com/t296-kitsune#2016
PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptySro Sty 06, 2021 12:55 pm

Kiedy jeszcze rozmawiały na placu przed akademią, faunuska zawstydziła się. Po tym, gdy powiedziała, że podobają jej się koczki czarnowłosej, ta zaczęła się śmiać, przez co bohaterka jeszcze bardziej zrobiła się purpurowa na twarzy. Do momentu, kiedy usłyszała, że jej też spodobały się wilcze uszy faunuski na tyle, że aż pomyślała, żeby ją za nimi podrapać. Eto zrobiła zaskoczony wyraz twarzy, po czym spojrzała się do góry, jakby chciała spojrzeć na swoje uszy. Położyła na nich swoje ręce, po czym jej uszy zaczęły bardziej przylegać całkowicie do głowy. Rumieńce z jej policzków nadal nie znikały. Uroczo uśmiechnęła się do niej, przymykając swoje ocza.
- No coś Ty? Wcale bym się o to nie obraziła - powiedziała z uśmieszkiem na twarzy, kiedy jedną nogę oparła tą stroną z palcami o ziemię i zaczęła nią kręcić na prawo i lewo. Jej ogon pod płaszczem też samowolnie merdał na boki.
Później dziewczyna powiedziała, że może pokazać bohaterce, gdzie może zakupić takie pokrowce na scrolla.
- Są urocze, ale ja wcale takich nie potrzebuję. Dla mnie najważniejsze jest, że po prostu scroll działa. Nie potrzebuję żadnych dodatków - powiedziała z uśmiechem.
Gdy białowłosa mówiła o zabawce w scrollu, ta druga jednak pomyślała bardziej dwuznacznie, choć w żartobliwym tonie. Parsknęła śmiechem, po czym postanowiła równie żartobliwie jej odpowiedzieć.
- Phi. Proszę Cię. Mam bardziej wyrafinowany gust - powiedziała żartując sobie z tematu, na który stoczyła się rozmowa. Kiedy jej odpowiadała, Eto postanowiła na chwilę położyć swoją rękę na jej ramieniu. Chciała w ten sposób również odwzajemnić wcześniejszy gest Fu, ale bez przyjacielskiego poklepywania.
Gdy dziewczyny szły w stronę szkoły, białowłosa dowiedziała się, że że gitarzystka lubi również alkohol, ale bardziej smakowy. Usłyszała również, że podobno chłopacy czasami przemycają alkohol na teren szkoły.
- Yes! - powiedziała radosna, kiedy zacisnęła pięść przed swoją klatką piersiową.
To oznacza, że jednak nie umrę tutaj w butach! - powiedziała głośno w myślach na wieść o tym, że będzie mogła sobie spokojnie wypić. Będzie musiała niedługo uczcić swój sukces wraz z nową znajomą.
Gdy Pani sekretarka zapytała się, o co chodzi, bohaterka podeszła bliżej biurka. Jakoś niespecjalnie zwróciła uwagę na jej wygląd. Przyszła tutaj w konkretnym celu, a jako, że nie lubiła za bardzo wypełniać takich formalności, to chciała to mieć już jak najszybciej za sobą.
- Chciałam się zarejestrować. Jestem nowa. Nazywam się Eto Kirishima. - powiedziała z uśmiechem na twarzy i oczekiwała na dalszy rozwój wydarzeń. Musiała zapewne wypełnić tutaj kilka podstawowych rzeczy, ale myślami krążyła już po wspólnym pokoju w akademiku oraz po zajęciach szkolnych. Była ciekawa jak to wszystko wygląda.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptySro Sty 06, 2021 7:06 pm

Oczywiście w tym momencie raczej nie skorzysta z opcji pogłaskania po głowie swojej koleżanki. Nie publicznie, ale jak już będą w pokoju to jak najbardziej chętnie wykorzysta sposobność sprawdzenia palcami jak bardzo czułe są te uszka. Ułatwienie z faunusami posiadającymi ogon jest takie, że można odczytać również po nim nastrój, bo o ile na twarzy można niektóre rzeczy ukrywać, o tyle ogon już sprzedaje daną osobę gdyż nad tym nie miały kontroli. Fuhua widziała co się z nim działo, więc pozostało tylko odwzajemnić uśmiech.
- O to świetnie, wyczochram Cię należycie w pokoju. Może nawet znajdę szczotkę to uczeszemy ogon – powiedziała zastanawiając się. Na pewno był ładny i futerkowy, a można przecież go wyszczotkować jakąś szczotką, której czarnowłosa nie używa. Zwłaszcza, że niektórzy lubili takie zabiegi, ale nie przyznawali się do tego otwarcie. Gitarzystka nie miała okazji przekonać się jakie to uczucie mieć ogon, więc się nie wypowiadała ale przynajmniej będzie miała sposobność zobaczyć efekty takich zabiegów na kimś.
- Nie potrzebujesz, ale nie wzgardziłabyś posiadaniem takowego - skomentowała Fu kiwając głową na potwierdzenie słów swojej koleżanki. To jest dokładnie ta sytuacja pokroju „nie jestem głodna”, po czym gdy tylko pojawiają się frytki na stole to zaczyna się podkradanie kawałka smażonego ziemniaka. Nie widziała powodu, by wstydzić się swoich dziewczęcych odruchów, mimo że po Fu nikt by się nie spodziewał, że lubi takie słodkie rzeczy. Prędzej obstawianoby jakieś ozdóbki pokroju mrocznego żniwiarza albo innych edgy rzeczy, a tu proszę słodka panda.
- Czyli karły? – zapytała pociągając żart dalej na temat zawartości owej aplikacji i obróciła głowę w stronę dłoni Eto, uśmiechając się po chwili do dziewczyny. Jak najbardziej mogła sobie pozwolić na takie spoufalanie się, zwłaszcza w momencie gdy dziewczyna tak pozytywnie zareagowała na alkohol. Przecież Hua nie zakabluje jej, bo po prostu nie wypada kablować na koleżanki, a tym bardziej nic się nie stanie jak w czasie wolnym od czasu do czasu wyjdą sobie na miasto, bądź napiją się w akademickim zaciszu ze starszakami. Gitarzystka znała paru starszych uczniów, z którymi można było grać ciężkie kawałki oraz inspirować się za pomocą wysokoprocentowych napitków.
Kiedy już wyłuszczono sprawę jaką ma do sekretarki, ta upiła kolejny łyk kawy i zaczęła wstukiwać w komputer imię i nazwisko, które zostało jej podane. Pochyliła się do szafki wbudowanej w biurko i wyciągnęła dokumenty, które miała zwykle przygotowane i podrukowane w większej ilości. Położyła stosik przed dziewczyną - Trzymaj gwiazdeczko. Podpisz się na każdej stronie i daj mi maila, to wyślę odnośnik z którego pobierzesz aplikację z legitymacją – powiedziała czerwonowłosa poprawiając sobie swój koczek dłonią. Fuha w tym czasie oparła się plecami o ścianę i czekała na swoją koleżankę. Co natomiast było w stosie papierów, który miała Eto do podpisania? Otóż był to najzwyklejszy kontrakt ze szkołą, w którym zawarty był regulamin, sankcje, jak również klauzula na temat ewentualnego ubezpieczenia względem uszczerbku na zdrowiu w trakcie zajęć. Czyli dosyć standardowe rzeczy, które miały zabezpieczać szkołę prawnie przed falą pozwów w razie gdyby na zajęciach komuś przypadkowo grimm urwał rękę.
Powrót do góry Go down
Michał Kotowski
Michał Kotowski

PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptySro Sty 06, 2021 9:23 pm

Michał puka do drzwi sekretariatu i po kilku chwilach wchodzi.
- Dzień dobry. - Mówi.- Michał Kotowski, uczeń z wymiany z Atlasem, przyszedłem wypełnić dokumenty.
Lustruje pokój i kiwa dziewczynom głową na powitanie, ale utrzymuje dystans by nie przeszkadzać w ich rozmowie. W tym samym czasie grzebie w torbie i wyciąga dokumenty które przywiózł z Atlasu. Podszedł do biurka i podał dokumenty sekretarce, po czym odszedł by zrobić miejsce Eto.
Kiedy mijał gitarzystkę, poczuł intensywny zapach. Nie smród, czy dużą ilość perfum, ale po prostu intensywny zapach futra. Był to tak silny zapach, że nawet mimo braku alergii zakręciło mu się w nosie i nastąpiło kichnięcie o natężeniu dźwięku porównywalnym z wystrzałem ciężkiej artylerii.
- Przepraszam. Zakręciło mi się w nosie. - Przeprosił wszystkich.
Następnie stanął pod ścianą i czekał na swoją kolej.
Powrót do góry Go down
Kitsune Miko
Kitsune Miko

https://eclipse.forumpolish.com/t296-kitsune#2016
PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptyCzw Sty 07, 2021 12:36 am

Gdy dziewczyna usłyszała od swojej nowej koleżanki, że ta chętnie ją wyczochra, gdy będą w pokoju, wtedy na jej twarzy znowu pojawiły się rumieńce i zaczęła znów merdać swoim ogonem. Przekręciła swoją głowę na bok, ale oczami nie spuszczała z niej swojego wzroku.
- Bardzo chętnie - powiedziała delikatnym tonem. Uśmiech z jej twarzy wcale nie znikał i nie wyglądało na to, aby był sztuczny czy fałszywy. Eto naprawdę się cieszyła z nowej relacji.
Prowadząc dalej rozmowę, usłyszała coś mądrego, po czym przytaknęła koleżance. Chodziło o to, że wcale nie czuła potrzeby ozdabiania swojego scrolla, ale w sumie to nie wzgardziłaby takim. Bohaterka postanowiła przyznać jej rację.
- W sumie racja... - powiedziała cichutko, kiedy się nad tym zastanawiała. Może faktycznie da się skusić i też zakupi sobie takie ładne etui? Pomyślała, że w zasadzie to czemu by nie, kiedy wzruszyła swoimi ramionami z zamyślonym wyrazem na twarzy. W każdym razie musiała przyznać, że Fu była całkiem przekonująca.
Rozmawiając o pewnej aplikacji, temat ostatecznie zszedł na nieodpowiedni tor, na co bohaterka zareagowała parsknięciem i zaśmianiem się.
- Phi! Zobaczysz! Haha - powiedziała rozbawiona. W momencie, gdy Fuha przybliżyła głowę do dłoni dziewczyny, ta znowu zrobiła się różowa na policzkach i zawstydziła się. Z jednej strony to było fajne, bo jeszcze nigdy nie miała okazji tak zbliżyć się do kogoś a było to całkiem przyjemne i delikatne uczucie bliskości, a z drugiej strony to była dla niej nowość i nie wiedziała jak powinna się zachować w takiej sytuacji ani nie potrafiła przewidzieć, co może wydarzyć się jeszcze.

Wracając do sekretariatu, Eto właśnie była w trakcie rozmowy z sekretarką. Przemiła Pani wręczyła jej stos kartek do podpisania, właśnie w momencie, gdy Michał wszedł do środka, więc nawet nie zwróciła wtedy uwagi na to, kto to był. Po prostu odeszła na bok i zaczęła przeglądać strony, trzymając w prawej ręce długopis, który pożyczyła z biurka moment wcześniej. Przeczytała kilka zdań, po czym stwierdziła, że jednak nie chce jej się czytać całości tej szkolnej gadki rozpisanej w urzędowym stylu, więc zabrała się za podpisywanie. W tym momencie w pomieszczeniu rozległ się huk, po którym było słychać lekki pisk w uszach. Faunuska od razu zasłoniła swoje wilcze uszy, po czym rozejrzała się po pokoju. Dopiero wtedy zauważyła, że to jednak Michał wszedł. Postanowił sobie głośno kichnąć, po czym jeszcze dodał, że go zakręciło w nosie. Dla faunuski, która miała bardzo czuły słuch, to było jak dla człowieka uderzenie w dzwon kościelny, stojąc od niego w odległości jednego metra. Spojrzała się na chłopaka zabójczym wzrokiem, po czym postanowiła podpisywać dalej. Na ostatniej stronie napisała swój adres mailowy. Podeszła z powrotem do biurka i położyła podpisane kartki, uderzając nimi nieco mocniej ze złością o blat.
- Na ostatniej stronie napisałam swój adres mailowy - powiedziała, próbując w złości utrzymać miły ton, choć nie za bardzo jej to wyszło. To wyglądało już na koniec formalności, tak więc odwróciła się na pięcie i zaczęła iść w stronę drzwi. Idąc po drodze, zgarnęła ze sobą Fu, łapiąc ją lekko za rękę i prowadząc za sobą.
- Chodź, idziemy - powiedziała zdenerwowana, po czym obie opuściły pomieszczenie. Będąc już na korytarzu, bohaterka puściła rękę swojej przyjaciółki.
- Przez te jego kichnięcie prawie ogłuchłam - powiedziała do niej, próbując w ten sposób wytłumaczyć jej swoje zdenerwowanie. Na jej twarzy wciąż gościła ta złość, ale stopniowo już przemijała. Eto po chwili zrobiła się poważna i ze spokojem na twarzy spojrzała się na przyjaciółkę.
- To co teraz robimy? - zapytała wsadzając swoje ręce do kieszeni w płaszczu i oczekując na odpowiedź lub jakąkolwiek reakcję. W tym czasie rozglądała się po korytarzu. Próbowała zapamiętać, w których mniej więcej miejscach znajdowały się określone pomieszczenia, aby w przyszłości czasami nie zabłądzić.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptyCzw Sty 07, 2021 3:15 am

Takie oto przyjazne relacje zrodziły się pomiędzy dwiema artystkami. Ponoć ekscentryczność i dziwność łączą ludzi równie dobrze co nienawiść do wspólnego wroga. Najwyraźniej aplikuje się to również w stosunkach ludzko-faunusowskich, bo przecież wedle sloganów aktywistów faunusy są jak ludzie. A przynajmniej jakoś tak to szło, ale liczy się przesłanie. Zwłaszcza, gdy trafiły się dwie problematyczne osóbki, które chyba będą skore do łamania zasad lub ich naginania. Zwłaszcza Fu, która zwęszyła tamtą lukę w słówkach swojej nowej koleżanki. No bo przecież to etui nie musi wcale zmniejszać praktyczności telefonu, a ładnie go przyozdobi. No i przy okazji często te etui są swego rodzaju pokrowcem, który trochę pomaga przy upadkach ekranu, aby do końca go nie zmasakrować. Scroll Eto wyglądał jakby ktoś go solidnie zmasakrował i to, że działał oraz reagował to był cud. Może w przyszłości połączy je również jakaś więź równie silna co obudowa trzymająca ten telefon przed ostatecznym rozpadnięciem się na części? Rockmanka zanotowała sobie w głowie ten uroczy obrazek zarumienionej wilczycy i to w zasadzie na razie jej wystarczyło. Przynajmniej jako przyjacielski materiał do dokuczania połączonego z komplementowaniem. Taki komplement poprzez dokuczanie.
W ogóle jakby nie patrzeć to Eto póki co trafiła na dosyć pomocnych ludzi, a przynajmniej takich względnie w porządku. Miała najwyraźniej szczęście, ale do trzech razy sztuka czyż nie? Pracownica zresztą nie miała na celu, aby nie pomagać uczniom bo w końcu to w jej interesie było, aby przebywali w szkole jak najdłużej. Chociaż może to po prostu przyjazne usposobienie tej kobiety, która wyglądała na kompletnie wyluzowaną w trakcie swojej pracy. Chyba, że to kwestia takiego konkretnego okresu w roku, gdy mało jest roboty w sekretariacie i może sobie spokojnie siedzieć i sączyć kawkę.
Właśnie wtedy spokój został zaburzony przez kolejną osobę, która postanowiła zawitać do sekretariatu. Oczywiście przywitała Michasia dokładnie tym samym uśmiechem, którym witała Eto oraz Fu, aczkolwiek dziewczyny najwyraźniej zareagowały trochę inaczej. Cóż przynajmniej Fu spiorunowała go spojrzeniem mając w pamięci przerwane ćwiczenia, aczkolwiek wyszło jej to na dobre, bo przecież dzięki temu spotkała faunuskę. Z drugiej strony wybiło ją to kompletnie z rytmu w trakcie grania piosenki, której doszlifowanie było kwestią honoru. Przynajmniej ona nie odkiwała na powitanie, a machnęła ręką jakby od niechcenia.
Oczywiście Michał dostał od sekretarki bardzo podobny stosik dokumentów, aczkolwiek z trochę innymi rubryczkami do wypełnienia z racji, że był uczniem z transferu. Było tam w zasadzie trochę rzeczy do przepisania z dokumentów, które miał ze sobą więc sekretarka tylko zaczęła przeglądać jego dokumenty, by sprawdzić czy wszystko jest – Przepisz do rubryczek rzeczy z tych dokumentów kwiatuszku i możesz zostawić mi całość na biurku – powiedziała miło się uśmiechając, ponownie sięgając po kubek z kawą. Gdy kichnął sekretarka odpowiedziała krótkim „Na zdrowie”, zaś gitarzystka dodała „Przynajmniej ryja nie urwało” i zachichotała pod nosem. Aczkolwiek dopiero po chwili zorientowała się, że wilczyca odczuła to znacznie bardziej. W sumie to było całkiem zrozumiałe, bo słyszała kilkukrotnie lepiej od człowieka, a przynajmniej tak mówiło się o psim słuchu, więc jeśli ta cecha była nawet w połowie dobra to przy głośnych sytuacjach może mieć sporo problemów. Chociaż tutaj czarnowłosa spekulowała, że może chodziło o ten element zaskoczenia.
- Sprawdzę czy wszystko jest i niezwłocznie wyślę na maila link do aplikacji. Pobierz to proszę i udaj się do akademika. Jeśli znasz tutaj kogoś to na recepcji się umówcie i dopełnicie kwestię zakwaterowania z pracownikiem – powiedziała sekretarka nadal miło się uśmiechając i niezwłocznie zaczęła przeglądać papiery w celu wyłapania jakichś błędów. W zasadzie to nawet zanim wyszła Eto ze swoją koleżanką z pokoju to dostała maila z linkiem, bo akurat ta sekretarka wysyłała go od razu. Aczkolwiek gdyby w niego kliknąć to póki co legitymacja będzie się wyświetlać, ale bez danych. Dopiero po jakimś czasie zapewne się pojawią kiedy już wszystko będzie wprowadzone.
- Spokooo, dzięki jest pani wielka! – pomachała sekretarce gitarzystka, a gdy wychodziła z Eto to na odchodnym jeszcze prychnęła na biednego chłopaka. Kobieca złość to nie są przelewki. Zwłaszcza, że wilczyca wyglądała na wkurzoną – Nie myślałaś o tym, aby nosić jakieś słuchawki na nich albo nauszniki? Tak sobie pomyślałam, że mogłabyś używać takich wygłuszaczy jak mają w studiach nagraniowych i odrobinę przytępić swój słuch, aby to nie było problemem w przyszłości – zaproponowała dziewczyna zakładając ręce na swoich biodrach, po czym zaczęła się kierować w stronę korytarza. Sięgnęła do kieszeni i wyciągnęła dwa lizaki. Jeden jagodowy, zaś drugi truskawkowy i wyciągnęła oba w stronę Eto. Którego lizaka wybierze? Weźmie jagodowego i obudzi się we własnym łóżku zapominając o tym dniu, czy może truskawkowego i wejdzie głębiej do realiów szkolnych?
- Hmmm wypadałoby iść do akademika, aby Cię zameldować ze mną. Musimy pracownikowi tam podać dane legitki. Nie masz żadnych swoich bagaży? – zapytała dziewczyna.

/Zt Eto -> klik
Powrót do góry Go down
Michał Kotowski
Michał Kotowski

PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptyCzw Sty 07, 2021 12:58 pm

Michał wypełnia dokumenty, zaznaczając że jest na drugim roku, oraz wpisując wszystkie dane kontaktowe, następnie podaje wypełnione dokumenty sekretarce.
- Proszę, jeśli to wszystko to będę szedł. - Powiedział.
Jeśli nie ma więcej spraw to wychodzi z sekretariatu i pobiera legitymacje na swojego scrolla.
Zmierzając do recepcji akademika wyszukuje swoich krewnych, którzy uczą się w akademii i ogłasza spotkanie pod recepcją akademika.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat EmptyCzw Sty 07, 2021 7:51 pm

Nikogo nie zdziwi chyba to, że sekretarka wzięła dokumenty od chłopaka i również je przejrzała pobieżnie czy wszystko się zgadza. Pożegnała go miłym uśmiechem, by móc się oddać swojej pracy oraz wpisywaniu danych do komputera. Rzecz jasna było z tym mniej zachodu pod względem implementacji aplikacji, ale nadal trzeba przejść przez papierologię związaną z transferem. Zajęło to trochę dłużej, ale również i Michał dostał na scrolla link aktywacyjny, a kobieta wskazała mu nawet kierunek w którym ma się udać, aby trafić do akademika.
Co się tyczy natomiast poszukiwania krewnych to w zasadzie musiałby chłopak szukać po mediach społecznościowych, bo w scrollach nie było dostępu do listy uczniów i kontaktów z każdym z nich. Chyba, że zsynchronizowano swojego scrolla z innymi osobami, dzięki czemu można było odczytywać takie rzeczy jak poziom aury. Oczywiście orientacyjnie wyświetlała apka takie rzeczy, ale to zawsze coś. W każdym razie musiałby najpierw dorwać dane kontaktowe poszczególnych krewnych.

/zt akademik
Powrót do góry Go down
Sponsored content

PisanieTemat: Re: Sekretariat   Sekretariat Empty

Powrót do góry Go down
 
Sekretariat
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Eclipse :: Królestwo Vale :: Beacon-
Skocz do: