Share

Airi Charbonneau Empty
Airi Charbonneau Empty
 

 Airi Charbonneau

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość
avatar
Gość
PisanieTemat: Airi Charbonneau   Airi Charbonneau EmptyNie Maj 12, 2019 1:24 pm


Airi Charbonneau
Dane Personalne

  • Wiek: 17

  • Rasa: Człowiek

  • Grupa: Niezrzeszona, z marzeniem o byciu łowczynią

  • Kolor Aury: Jasnofioletowa z białą otoczką najbliżej ciała, która wydaje się wypierać fiolet

  • Semblance: W świecie będącym w pełni zmilitaryzowanym, gdzie bronie palne dominują pola walki, ciężko posługiwać się bronią białą bez odnoszenia obrażeń. Nic więc dziwnego, że semblance Airi to pewnego rodzaju bariera, mocniejsza od tej, którą aura sama w sobie zapewnia. Blokuje pociski, eksplozje czy niektóre obrażenia. Przez niemal mordercze treningi, wyćwiczyła tą umiejętność do tego stopnia, że bez problemu może utrzymać ją dość długo, blokując sporą część obrażeń, po czym “mocna” bariera rozpada się, a ona znów bronić może się tylko “zwykłą” aurą, do momentu, w którym nie odnowi bariery poprzez wykorzystanie kolejnych pokładów aury.

  • Pochodzenie: Mistral

Wygląd

Panna Charbonneau mierzy na oko metr siedemdziesiąt, w rzeczywistości ma dokładnie metr sześćdziesiąt osiem. Jej waga od kilku lat nie przekracza granicy pięćdziesięciu jeden kilogramów. Może to przez jej dietę? Albo przez treningi, jakimi wciąż się trudzi? Kto wie.
Długie nogi, płaski brzuch, wcięcie w talii, zaokrąglone biodra - ma swoje kobiece kształty, które dodają jej urody.
Posiada długie, czarne włosy, które rzadko kiedy związuje - kompletnie nie czuje takiej potrzeby, nigdy jej nie przeszkadzały w codziennych czynnościach. Nigdy nie myślała też nad ścięciem swojej grzywki, podoba jej się to, jak wygląda.
Oczy natomiast ma czerwone, w zależności od natężenia światła są bardziej lub mniej szkarłatne. Niegdyś ojciec mówił, że ma w nich swego rodzaju blask, ale teraz tego kompletnie nie widzi. Jakby po prostu zgasł, a ona nie miała na to żadnego wpływu. Poza tym, mówi się, że oczy to odbicie duszy albo okna duszy, wychodzi na to, że Airi albo jej nie ma, albo mocno zaciągnęła żaluzje. Nie wyczytasz z tych oczu żadnych emocji, chyba, że w sytuacjach krytycznych.  



Charakter

Gdy spojrzy się na tą młodą dziewczynę, ciężko stwierdzić, jaki ma charakter. Nawet nie można się niczego domyślać, czy postawić jakiejś teorii. Po większości można to określić przez chociażby ich mimikę, zachowanie, jednak nie w przypadku Airi, której twarz kompletnie nie wyraża emocji, praktycznie w każdej sytuacji. Bez zapytania o jej odczucia i otrzymania konkretnej odpowiedzi, nie będziesz wiedzieć nic o rzeczach, które siedzą w jej głowie. Chyba, że czytasz w myślach, ale to inny temat.
Przepełniona jest determinacją, mocno zakorzenioną w jej psychice za sprawą jej ojca. Nigdy się nie poddaje, nie zniechęca porażką czy ciężkimi warunkami, a po prostu brnie do przodu; złośliwi twierdzą, że byłaby w stanie zabić, żeby tylko osiągnąć swój cel. Może i jest w tym ziarno prawdy? W końcu, zawsze stawia sobie wysoko poprzeczkę, jakby jej ambicja kompletnie nie miała granic. Kto wie, czy ktoś stojący jej na drodze nie leżałby martwy pod jej stopami.
Może się nie wydawać, jednak jest naprawdę przesympatyczną osobą, pod całą tą maską braku emocji. Sęk w tym, że nie okazuje tego wszystkim, a jedynie najbliższym sobie przyjaciołom, których nigdy nie miała wiele i, jak sama uważa, nigdy wielu mieć nie będzie. Odstrasza ludzi od siebie swoją osobowością, czego kompletnie nie rozumie - twarda i oschła jest przecież tylko na zewnątrz, a w środku jest doprawdy miłą i wartą zaufania osobą, która prędzej zabije nim zdradzi. Jednak pozory i ocenianie ludzi przez sam ich wygląd sprawiają, że kompletnie się taka nie wydaje, a niektórzy się jej wręcz boją.
Opanowana i wyciszona, nie ma takiej opcji, że da ponieść się emocjom, skoro nawet ich nie ma. Ale czy na pewno wyprana jest ze wszelkich uczuć? Nie do końca. Wciąż czuje, chociaż w to nie chce się niektórym wierzyć. Tak działa tłumienie w sobie emocji przez lata, żeby nikt z zewnątrz nie wyczuł, co się dzieje w jej głowie. W ten sposób była uczona.
Jeżeli już zasilasz grono jej przyjaciół, możesz na nią zawsze liczyć, nie ważne, co by się działo. Gdy już ma kogoś bliskiego, jak właśnie przyjaciel, jest w stanie poświęcić wszystko, żeby tylko ten czuł się dobrze i był bezpieczny. Nie ważne, ile straci i jak dużo będzie ją to kosztowało. Dobro bliskich zawsze będzie ceniła nad swoje dobro.



Cechy


- Naturalne:
○ wyczulony słuch;
○ abstrakcyjne myślenie;
○ elastyczne, gibkie ciało;
○ zwinność
- Nabyte:
○ gotowanie (jest bardzo dobrym kucharzem);
○ odporność na gorące lub zimne temperatury (bardziej na zimne, nie urodziła się w Vacuo, dlatego jej limitem na chwilę obecną jest około +45 stopni, natomiast prawdziwe zimno zaczyna się dla niej w temperaturze -50 stopni);
○ pływanie (przepływa pięćdziesiąt metrów w dwadzieścia cztery sekundy);
○ wspinaczka;
○ umiejętności kartograficzne (nie tylko odczytywanie map, ale też ich tworzenie);
○ parkour;
○ czytanie z ruchu ust;
○ ponadprzeciętna kondycja
- Podstawowe:
○ posługiwanie się daishō (wysokozaawansowane, robi to od jedenastu lat);
○ posługiwania się shurikenami oraz kunai (również wysokozaawansowane, choć trenuje krócej)
○ opatrywanie ran (głównie własnych, chociaż potrafiłaby pomóc innym);
○ przetrwanie;
○ cichy chód;
○ tropienie oraz polowanie;
○ walka wręcz (głównie samoobronna w sytuacji wyjątkowej; zna na tą okazję aikido);
○ podstawy alchemii;
○ podstawy zielarstwa  


Wyposażenie

  • Broń: Komplet dwóch mieczy, ko-dachi oraz wakizashi. Ko-dachi to jej broń główna, ma pięćdziesiąt pięć centymetrów długości, natomiast wakizashi to jej broń pomocnicza, której głownia mierzy trzydzieści centymetrów. Do tego kilka shurikenów i parę kunai.

  • Pozostałe przedmioty: Scroll, zapalniczka, sakiewka z pieniędzmi, kilka truskawkowych lizaków.


Historia


/Notatka autobiograficzna z dziennika Airi
Dzieciństwo? Brzmi tak pięknie, a wydaje się być tak odległe…
Kiedy matka zaginęła bez śladu, zostałam sama z ojcem. Wtedy skończyło się moje bycie dzieckiem, a miałam może z sześć lat. Kompletnie nie pamiętam mamy, jakby… Jakby była po prostu wytworem mojej wyobraźni. Zdjęcia z jej podobizną, które ojciec czasem mi pokazywał, potwierdzają tylko fakt, że odziedziczyłam urodę po tej wyjątkowej kobiecie. Czy coś jeszcze? Ojciec powiedział mi, że mam oczy matki. Do tego intelekt musiałam po niej odziedziczyć, jak niektóre zachowania. Może dlatego śmieje się, że całkowicie wdałam się w matkę, której przecież nawet nie pamiętam…
Ale czy mam coś z ojca? Cóż, kiedy zostaliśmy tylko ja i on, ciężko było nie nauczyć się, ba, nie przejąć niektórych zachowań czy cech.
Dzieciństwo… Nic z niego nawet nie pamiętam. Może jakieś zabawy, ale… Ich nie było zbyt wiele. Tato nie pozwalał mi na zabawy, przynajmniej nie podczas treningów. Po nich traktował mnie w końcu jak córkę, bawiliśmy się, rozmawialiśmy, a najlepsze było to, że jedliśmy wspólne posiłki. Zawsze, wszystkie śniadania, obiady i kolacje były wspólne. Tradycyjne, takie, jakie jedli dziadek i babcia. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek zjadła cokolwiek tak pysznego, jak dania ojca. Mimo, że znam wszystkie przepisy i potrafię przyrządzić te rzeczy, jakoś nie smakują tak dobrze. Nawet jeśli robię je dokładnie tak samo.
Och, tato… Tęsknię…
Wspominałam o treningu - otóż zaczęłam trenować z ojcem, a właściwie, to on zaczął mnie trenować. wtedy, kiedy mama zniknęła. Pamiętam wciąż jego słowa, które skierował do mnie na samym początku.
“Airi, skarbie, nie jesteś już dzieckiem. Teraz jesteś już dużą dziewczyną, a niedługo będziesz kobietą.”
Takie słowa mocno zapadają w pamięć dziecka. Naprawdę wzięłam to do serca, nic więc dziwnego, że nie czuję się na te siedemnaście lat, które w tym roku kończę. Cholera, jakim prawem to tylko siedemnaście?...
Trenowanie z tatą było niesamowite. Uczył mnie wszystkiego, co sam potrafił. Każdy trening zaczynaliśmy jeszcze przed śniadaniem, na czczo. Biegaliśmy, a dystans zmieniał się wraz z moim dorastaniem, podczas ostatniego treningu przebiegliśmy ponad dwadzieścia kilometrów. Po takiej “rozgrzewce” medytowaliśmy, skupiając się na naszych wnętrzach i aurach, żeby je jak najbardziej rozwinąć. Właściwie, aura taty była rozwinięta, więc chodziło głównie o to, żeby rozwinąć moje umiejętności z nią związane. Potem zawsze jedliśmy kilku daniowe, wspólne śniadanie, przeważnie z ryżem i umeboshi. Najczęściej składało się na to kilka misek, po jednej z ryżem, miso, tofu natto i tsukudani. Po śniadaniu moment na odpoczynek, a po nim trening walki, tylko z użyciem mieczy. Obiad, najczęściej ramen, lub makaron z warzywami, po którym znowu medytowaliśmy; później trening, aikido lub rzucanie shurikenami czy kunai. Na kolację jedliśmy sushi i kimchi, albo ryż z warzywami. Znów trenowaliśmy, skupiając się na moich umiejętnościach “dodatkowych”, jak umiejętne skradanie się, pisanie i czytanie, potem medytowaliśmy a następnie chodziliśmy spać.
Tak wyglądał każdy mój dzień, od momentu zniknięcia mamy, do momentu zaginięcia ojca. Zawsze znajdował czas na rozmowę ze mną, jakąś krótką zabawę…
Teraz trenuję sama, bez nikogo. Posiłki też jem sama. Nikt nie zastąpi mi towarzystwa ojca.
Zginął w trakcie wyprawy powrotnej z Atlas, prawdopodobnie zabity przez grimmy, około półtora roku temu. Nie chcę już tego liczyć, wciąż palę jego ulubione kadzidło pod zdjęciem z jego podobizną i zostawiam część swojego posiłku. Robię wszystko, żeby tylko ojciec był ze mnie dumny.
Wiesz co, tato? Chyba zostanę łowcą. Żeby nikt więcej nie musiał zginąć jak ty. Żebym mogła bronić innych przed ich atakami. A przede wszystkim - żeby nikt mi bliski nie musiał cierpieć w taki sam sposób.
Zaufaj mi. Tak zrobię.



Ciekawostki
  • 1. Uwielbia zieloną herbatę, nie tylko jej smak, ale też zapach. Do tego kocha lizaki truskawkowe, sama nie potrafi wytłumaczyć, z jakiej racji.

  • 2. Jej matka, Ahmya, była łowczynią, walczyła wachlarzami bojowymi typu gunbai dansen. Gdy Airi miała sześć lat, Ahmya wyruszyła na ostatnią w swoim życiu misję, podczas której dosłownie zniknęła pod grimmami przez samobójczą akcję, dzięki której ocaliła resztę swojej grupy. Kiedy ojciec, Kei, dowiedział się o tym, co wydarzyło się żonie, postanowił złamać daną jej obietnicę i nie posyłać córki do Akademii Heaven, a samemu ją wykształcić. Nie chciał stracić kolejnej, ważnej osoby ze swojego życia. Oczywiście, nigdy nie mówił córce, kim była matka.

  • 3. Kiedy jest znudzona, obraca kunai na swoim palcu, najczęściej wskazującym prawej ręki. Robi to tylko kiedy siedzi w miejscu.

  • 4. Jest oburęczna, przy czym nie ma żadnej “ręki dominującej”. Używać sztućców, podpisywać się, rzucać shurikenami i kunai może obydwoma rękoma, jedynie co do daishō ma swoje ustalenia - główną broń trzyma tylko w swojej prawej ręce.


Ostatnio zmieniony przez Airi Charbonneau dnia Nie Maj 12, 2019 2:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Raijin
Raijin

https://eclipse.forumpolish.com/t178-bog-piorunow#595
PisanieTemat: Re: Airi Charbonneau   Airi Charbonneau EmptyNie Maj 12, 2019 2:20 pm

Semblance – koncepcja ok, tylko bym jedną rzecz poprawił. Właściwie to zmieniłbym ten wymóg czasowy na po prostu ilość pochłanianych obrażeń zanim tarcza pęknie. Potem musisz ją stworzyć od nowa co zajmuje chwilę oraz pochłania kolejne pokłady aury, by ją odnowić. Wtedy można wykasować ten element o odnawianiu się półtorej minuty, bo to by z opisu sugerowało że sama aura ci się bardzo szybko odnawia i nie czujesz jej ubytków przy tworzeniu nowych tarcz. No i wiadomo MG oceniałby czy coś się przebije, ale raczej póki co pewnie dałaby radę jakaś mocniejsza eksplozja albo pociski specjalnie przystosowane do przebijania tarcz energetycznych. Ogólnie rzeczy, których normalnie się wobec ludzi nie stosuje.
W cechach:
- Abstrakcyjne myślenie – w sumie to cecha charakteru trochę i będzie od ciebie wymagać odgrywania, ale ok niech zostanie.

To w zasadzie tyle. Semblance możesz uznać, że dostałby trochę buffa w tym wypadku.

Edit: akcept
Powrót do góry Go down
 
Airi Charbonneau
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Eclipse :: Offtopic :: Archiwum :: Nieaktywne KP-
Skocz do: